Aleksander Kwaśniewski o Zjednoczonej Prawicy: Walka buldogów pod dywanem
Aleksander Kwaśniewski odniósł się do trwającego w Zjednoczonej Prawicy konfliktu między Zbigniewem Ziobrą i Mateuszem Morawieckim. Były prezydent skomentował również ustalenia szczytu UE i wydarzenia podczas protestów związanych ze Strajkiem Kobiet.
14.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:56
Aleksander Kwaśniewski był gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24. Były prezydent komentował bieżące wydarzenia w Polsce.
Polityk swoją wypowiedź zaczął od komentarza do sytuacji w obozie rządzącym. Kwaśniewski stwierdził, że koalicja Zjednoczonej Prawicy przetrwa, mimo wewnętrznego konfliktu między Zbigniewem Ziobrą a Mateuszem Morawieckim.
- Obaj chcą być przy władzy, a gwarancją tego jest utrzymanie coraz trudniejszej koalicji Zjednoczonej Prawicy. Trzeba się spodziewać, że ten stan wojny podjazdowej, wojny buldogów pod dywanem będzie trwał - powiedział.
Kwaśniewski: Dobrze się stało, że przyjęliśmy budżet UE
Były prezydent odniósł się do osiągniętego na szczycie UE w Brukseli porozumienia w sprawie budżetu Unii Europejskiej. Kwaśniewski ocenił, jakie konsekwencje mogą kroczyć za zaprezentowaną podczas negocjacji postawą rządów Polski i Węgier.
- Dobrze, że Morawiecki za zgodą Kaczyńskiego zdecydował się nie stawiać weta, i że zrozumiał to Orban - stwierdził. - Straciliśmy na prestiżu i jeszcze bardziej rząd zmarginalizował pozycję Polski w UE, ale zyskaliśmy pieniądze, które pozwolą walczyć z skutkami pandemii i to jest ważne - ocenił Kwaśniewski w "Kropce nad i".
Zdaniem polityka osiągnięte porozumienie jest przede wszystkim sukcesem prezydencji niemieckiej i kanclerz Niemiec Angeli Merkel. - Będziemy jeszcze kiedyś żałować, że nie mamy już tak życzliwego Polsce kanclerza jakim była Angela Merkel - powiedział.
Aleksander Kwaśniewski: Głos Dudy byłby potrzebny
Kwaśniewski odniósł się również do postawy prezydenta Andrzeja Dudy podczas procesu negocjacyjnego na arenie Unii Europejskiej. W jego ocenie brak aktywności prezydenta jest zaskakujący. - Nie rozumiem pasywności prezydenta po wygranych wyborach. Głos Andrzeja Dudy byłby bardzo potrzebny, żeby w sposób racjonalny pokazywać, jakie możliwości daje nam Unia Europejska - powiedział.
Były prezydent RP ocenił, że w ostatnich latach w polskiej debacie publicznej pojawiło się dużo niechęci wobec UE. - Jest ryzyko, że propaganda i nienawiść sączona codziennie będzie budowała niechęć do Unii Europejskiej - powiedział. - Nie bagatelizowałbym tego złego języka, który pojawił się w ustach polityków obozu rządzącego w ostatnich latach - dodał.
Strajk Kobiet. Kwaśniewski o policji przed domem Kaczyńskiego
Gość "Kropki nad i" odniósł się również do protestów związanych ze Strajkiem Kobiet i do demonstracji, która przeszła ulicami Warszawy w rocznicę ustanowienia stanu wojennego w Polsce. Uwadze Kwaśniewskiego nie umknął fakt wyprowadzenia na ulice w okolicach domu prezesa PiS ogromnych sił policji. - To jest paranoja. To jest nie do zaakceptowania. Albo nie mamy profesjonalizmu, albo to jest już nadmiar lizusostwa - ocenił.
Aleksander Kwaśniewski skrytykował także policję za działania podczas wcześniejszych protestów i odniósł się do policyjnej interwencji, w której złamana została ręka młodej kobiety.
- Może to tylko słabe wyszkolenie policjantów, gorzej jeśli jest przyzwolenie dowódców na stosowanie środków ponad miarę, a najgorszy scenariusz to taki, że Kaczyński postanowił pokazywać swoją siłę poprzez takie działania - powiedział.
- W każdym demokratycznym państwie ta sprawa zostałaby szczegółowo wyjaśniona i przedstawiona opinii publicznej - dodał były prezydent.
Źródło: TVN24