Aleksander Kwaśniewski o Twitterze Andrzeja Dudy: obawiam się poważniejszych nieporozumień
• Duda obserwuje na Twitterze nastolatki o dziwnych pseudonimach
• Kwaśniewski: po co prezydent wdaje się w takie dialogi?
• B. prezydent radzi: korzystać albo ostrożnie, albo w ogóle
- Nie rozumiem, po co prezydent Andrzej Duda się wdaje w takie dialogi? - pytał Aleksander Kwaśniewski w Radiu ZET. Były prezydent skomentował w ten sposób artykuł "Gazety Wyborczej", której Kancelaria Prezydenta odmówiła odpowiedzi na pytanie, dlaczego prezydent na Twitterze śledzi wulgarne mikroblogi.
Jak donosiła gazeta, większość użytkowników, których na Twitterze obserwuje prezydent Andrzej Duda, stanowią nastolatki o dziwnych pseudonimach. Wśród nich znajdują się m.in. "ruchadło leśne", "Gejowa Łafka z sosny", "seba sra do chleba" oraz "dzika foczka".
- Póki to będzie źródło żartów, to pół biedy. Obawiam się, że będą też poważniejsze nieporozumienia - stwierdził Kwaśniewski, przypominając wpadki m.in. Radosława Sikorskiego i Karla Bildta, którym wpisy na Twitterze sprawiły wiele kłopotów.
- Mam wykłady o przywództwie w różnych miejscach. Radzę tym adeptom, którzy chcą działać w polityce, żeby z takich możliwości jak Twitter korzystali albo ostrożnie, albo w ogóle. To jest źródło istotnych nieporozumień - mówił były prezydent.