Aleksander Kwaśniewski: kraje bałtyckie słusznie się obawiają
- Destabilizacja Ukrainy wcale nie musi być końcem ekspansji Kremla, kraje bałtyckie słusznie się obawiają - stwierdził Aleksander Kwaśniewski w programie "Kropka nad i" w TVN24.
- Decyzja premiera Camerona, aby wysłać brytyjskie wojsko na Ukrainę w celach szkoleniowych, ma sens - podkreślił były prezydent i dodał, że chcąc pomóc suwerennej Ukrainie, musimy pomóc też jej instytucjom - m.in. wojsku i policji.
Zdaniem Kwaśniewskiego, Putin przynajmniej od 2005 r. realizuje strategię odbudowy supermocarstwa. - Być może sensowne byłoby rozmawianie o Ukrainie z udziałem USA, ale nie wiem, czy chciałaby tego Rosja - stwierdził.
Kwaśniewski podkreślił, że należy zachować jedność Zachodu ws. konfliktu na Ukrainie, a Ukrainie trzeba pomóc w przeprowadzeniu niezbędnych reform. - To państwo może w każdej chwili upaść - wyjaśnił.
Były prezydent pytany był też o wybory prezydenckie. Stwierdził, że Magdalena Ogórek to interesujący kandydat na polityka młodego pokolenia, ale "potrzebuje czasu". - Całej kampanii przeprowadzić milcząco się nie da. Liczę, że będzie jakaś rozmowa z Magdaleną Ogórek - powiedział.
Bronisława Komorowskiego Kwaśniewski określił jako "sprawdzonego" i "przewidywalnego". Z kolei Andrzej Duda - zdaniem polityka - "prezentuje się ciekawie".
Źródło: TVN24