Alarmujący głos z Łotwy. To rzuca nowe światło na zasoby Rosji?
- Rosja ma wystarczające zasoby, by jeszcze długo prowadzić wojnę, dlatego Zachód nie może zmniejszać swojej pomocy dla Ukrainy - powiedział w poniedziałek szef MSZ Łotwy Edgars Rinkeviczs. - Żeby poradzić sobie z Hitlerem, też kiedyś potrzebnych było kilka lat - dodał.
W opinii szefa MSZ, doznając militarnych klęsk pod Chersoniem, rosyjskie władze mogą sięgnąć po prowokacje, np. zastosować "brudną bombę" - pisze portal LSM.
"Przygotowywana jest jakaś prowokacja ze strony Rosji"
W miniony weekend w rozmowach telefonicznych z zachodnimi politykami minister obrony Rosji Siergiej Szojgu oskarżał Ukrainę o plan zastosowania "brudnej bomby". Rinkeviczs ironizował, że Szojgu, który w ostatnich miesiącach na tle rosyjskich porażek na froncie pozostawał w cieniu, "nagle stał się głównym rosyjskim dyplomatą".
- Myślę, że mogą być tu różne wersje, ale nie mogę wykluczyć też tego, że przygotowywana jest jakaś prowokacja ze strony Rosji. Jest to mało prawdopodobne, że Rosja teraz otwarcie wykorzysta taktyczną broń jądrową, ale, powiedzmy, zastosuje jakieś inne prowokacje, w tym tzw. brudne bomby... Nie można teraz niczego wykluczyć - powiedział.
Kijów ostrzega przed rosyjską prowokacją
Szef MSZ, cytowany przez LSM, podkreślił, że Rosja ma wystarczające zasoby, by jeszcze długo prowadzić wojnę w Ukrainie, dlatego Zachód nie może zmniejszać swojego wsparcia dla Ukraińców.
- Żeby poradzić sobie z Hitlerem, też kiedyś potrzeba było dużo czasu: kilku lat - wskazał.
Oskarżenia pod adresem Ukrainy o zamiar użycia "brudnej bomby" to kolejny "fake" i kłamstwo ze strony Rosji, podobne do poprzednich fałszywych oskarżeń - oświadczył w niedzielę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
"Co słyszeliśmy wcześniej od Rosji? Oskarżenia o nazizm, o prace nad bronią jądrową, o szkolenie gołębi bojowych. To wszystko absolutna bzdura" - napisał Podolak na Twitterze. "Co słyszymy teraz? 'Brudna bomba', 'wysadzenie tamy'. To też są kłamstwa" - dodał.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ