Alarm w Kijowie. Rosjanie zaatakowali stolicę Ukrainy
Około godziny 4:00 w całej Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Rosyjscy najeźdźcy zaatakowali m.in. Kijów. "Siły obrony powietrznej zestrzeliły 11 wrogich pocisków i dwa drony w przestrzeni powietrznej stolicy" - poinformował w swoich mediach społecznościowych szef kijowskiej administracji wojskowej.
Informację o piątkowym uderzeniu na ukraińską stolicę przekazał szef kijowskiej administracji wojskowej.
"Atak został przeprowadzony z samolotów lotnictwa strategicznego. Według wstępnych danych, w rejonie kijowskiej przestrzeni powietrznej zostało zniszczonych jedenaście pocisków manewrujących. Oprócz nich zestrzelono też jeszcze dwa bezzałogowce" - przekazał na swoim oficjalnym kanale w aplikacji Telegram Serhij Popko.
Popko zaznaczył, że rosyjscy najeźdźcy ostatni raz zaatakowali stolicę Ukrainy 51 dni temu, czyli 9 marca.
"Nie było ofiar wśród ludności cywilnej ani zniszczeń obiektów mieszkalnych czy infrastruktury. Informacje są sprawdzane i wyjaśniane" - dodał we wpisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef kijowskiej administracji wojskowej zaznaczył, że spadający gruz zerwał linię energetyczną w dzielnicy Obołoń. Uszkodzona została też nawierzchnia drogi.
Nocne uderzenia Rosjan
Minionej nocy kremlowscy żołnierze zaatakowali też inne miejsca w Ukrainie, w tym m.in. Połtawę, Dniepr, Czerkasy - informuje serwis 24tv.ua.
Rosyjski pocisk trafił w 8-piętrowy blok w Humaniu, który znajduje się w centralnej części Ukrainy, całkowicie rujnując klatkę schodową budynku. Informację potwierdziła Zoja Wowk z wydziału prasowego policji w obwodzie czerkaskim. Na miejscu pracują służby ratunkowe. "Zginęły co najmniej 3 osoby" - zaznaczyła na swoim Telegramie Wowk.
Rosjanie zaatakowali również Dniepr. Zginęła młoda kobieta i trzyletnie dziecko - przekazał mer miasta Borys Fiłatow.