Alarm bombowy w Pałacu Prezydenckim
Z powodu alarmu bombowego opóźniło się otwarcie
wystawy pt. "1989+20 - 4 czerwca 1989 - 20 lat później"
na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego. Na szczęście alarm okazał się jednak fałszywy.
05.06.2009 | aktual.: 05.06.2009 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak powiedział szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki, ktoś zadzwonił i poinformował, że wokół Pałacu są ładunki wybuchowe i stąd ochrona oraz służby dłużej wpuszczały zaproszonych na wystawę gości.
Lech Kaczyński otworzył wystawę
Bądźmy dumni z pokolenia, które stworzyło Solidarność i obaliło komunizm - powiedział w piątek prezydent Lech Kaczyński otwierając razem z małżonką Marią na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego wystawę pt. "1989+20 - 4 czerwca 1989 - 20 lat później".
Na wystawie są zaprezentowane fotografie, dokumenty, ulotki, plakaty oraz opisy wydarzeń z 1989 r.
Wcześniej prezydent odznaczył opozycjonistów zaangażowanych w organizację wyborów 4 czerwca 1989 roku, a także autora słynnego plakatu wyborczego z Garym Cooperem grafika Tomasza Sarneckiego.
Prezydent powiedział, że 4 czerwca "symbolizuje nasze wielkie zwycięstwo w walce pokojowej, ale wieloletniej i zaciekłej". Mówił też, że w historii ostatnich dwudziestu lat nie brakuje nam sukcesów - Polska jest wolna, jest w Unii Europejskiej, połowa młodych Polaków studiuje, a PKB wzrósł o ponad 70%. Zastrzegł jednak, że "są też w naszej ojczyźnie rzeczy do naprawienia". Wymienił m.in. za duże rozwarstwienie społeczne.