Aktywiści Ostatniego Pokolenia skazani przez sąd. "Ten wyrok to akt tchórzostwa"

Pięć osób z Ostatniego Pokolenia zostało skazanych za blokadę wjazdu na koncert Taylor Swift i musi zapłacić grzywnę. - Cieszymy się, że sąd rozumie nasze motywacje. Jednak co nam po tym, jeśli wciąż chroni miliarderów wyjętych spod prawa? - komentują aktywiści.

Protest Ostatniego Pokolenia
Protest Ostatniego Pokolenia
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko/REPORTER

W połowie października aktywiści z Ostatniego Pokolenia triumfowali. Warszawski sąd rejonowy uznał ich prawo do nieposłuszeństwa obywatelskiego, dlatego za ich blokady dróg wymierzył im jedynie naganę.

Decyzja ta dotyczyła m.in. blokady wjazdu Taylor Swift na Stadion Narodowy przed sierpniowym koncertem w Warszawie. Sąd uznał, że w ten sposób protestujący chcieli zwrócić uwagę na ważne dla nich wartości.

"W niniejszej sprawie było to oburzenie nadużywaniem transportu lotniczego, prywatnych samolotów generujących bardzo wysoką emisję CO2 w stosunku do liczby osób nimi podróżujących, w tym gwiazd muzyki" – odnotował sąd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trudne pytania do posłów PiS. Poszło o Zielony Ład UE

Ostatnie Pokolenie ukarane

Nie był to jednak koniec, bo sprzeciw od wyroku wniosła policja. W tym tygodniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi ponownie zajął się sprawą.

Tym razem sąd wymierzył piątce aktywistów kary grzywny w wysokości od 200 do 400 zł. Ukarane osoby to Aleksandra, Alina, Marianna, Radomir i Zofia.

- Zgadzam się z państwem, że państwa motywacje troski i planetę i kryzys klimatyczny są szczere i ważne. Niemniej nie wpływa to na znoszenie kary czy działania bezprawne - oświadczył sąd.

"Akt tchórzostwa sądu"

Co na to ukarani? - Ten wyrok to akt tchórzostwa ze strony sądu. Cieszymy się, że sąd rozumie nasze motywacje. Jednak co nam po tym, jeśli wciąż chroni miliarderów wyjętych spod prawa? – pyta Radomir Majewski, jeden ze skazanych.

Ruch zwraca uwagę, że "rozpustne życie" takich osób jak Taylor Swift, ma katastrofalne skutki dla reszty społeczeństwa. 1 proc. najbogatszych osób na świecie odpowiada bowiem za tyle samo emisji napędzającego zmianę klimatu CO2, co najbiedniejsze 5 miliardów ludzi. Z tego powodu na blokadę wjazdu przed koncertem aktywiści wybrali się m.in. z transparentem z hasłem "nie stać nas na superbogaczy".

- To jednak my, piątka zwykłych ludzi, zostaliśmy dziś ukarani za sprzeciw wobec szkód wyrządzanych nam przez bogaczy, kiedy oni pozostają bezkarni. A sąd ich tylko w tej bezkarności utwierdził - dodaje Majewski.

Będzie odwołanie i protesty

Piątka osób ukaranych grzywną zapowiedziała już, że odwoła się od decyzji warszawskiego sądu rejonowego. Co więcej, aktywiści deklarują, że pomimo wyroku skazującego dalej będą kontynuować pokojowe protesty.

- Mówimy to dziś i powtórzymy to w marcu, kiedy dziesiątki osób z Ostatniego Pokolenia będą stawać przed sądem za blokady dróg. Kryzys klimatyczny nie zniknie tylko dlatego, że będzie się próbowało uciszyć głosy protestu. Według najnowszych badań naukowych to są ostatnie lata na podjęcie zdecydowanych działań, by uniknąć najgorszych skutków katastrofy klimatycznej - tłumaczy inicjatywa.

Symbol tego samego

Prywatny odrzutowiec emituje w ciągu kilku godzin tyle CO2, ile przeciętny Polak w ciągu całego roku. Aktywiści zwracają uwagę, że Taylor Swift lata prywatnym odrzutowcem nawet setki razy w ciągu roku. "Nasza akcja była sprzeciwem wobec systemowego przyzwolenia na nadmierne emisje najbogatszych" – tłumaczy Ostatnie Pokolenie.

I podkreśla, że prywatne odrzutowce, luksusowe jachty czy nowe autostrady są symbolem tego samego problemu - niepohamowanego uprzywilejowania tych, którzy mają pieniądze i wpływy.

Wątek autostrad wymieniają nieprzypadkowo. Obecnie 6 milionów osób w Polsce nie ma dostępu do transportu publicznego. Nie ma jednak woli politycznej, by to zmienić. Ale pieniędzy na autostrady nie brakuje.

Dlatego Ostatnie Pokolenie żąda przesunięcia 100 proc. pieniędzy z nowych autostrad na regionalny transport publiczny. Kolejny postulat ruchu to wprowadzenie jednego biletu za 50 zł miesięcznie na transport regionalny. "Te zmiany służyłyby przede wszystkim najsłabszym i najbardziej wykluczonym społecznie" – tłumaczą aktywiści.

Dla Wirtualnej Polski Szymon Bujalski, "Dziennikarz dla Klimatu"

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (294)