"Akty terroryzmu". Białorusini blokują kolejowe transporty rosyjskiej armii
Od wielu dni na Białorusi niszczona jest w wielu miejscach infrastruktura kolejowa. W ten sposób blokowane są wojskowe transporty armii rosyjskiej zmierzające w kierunku Ukrainy. Wiceminister spraw wewnętrznych Białorusi Giennadij Kazakiewicz nazwał te działania "aktami terroryzmu".
08.04.2022 | aktual.: 08.04.2022 13:09
"Ostatniej nocy, wiceminister spraw wewnętrznych Kazakiewicz przyznał, że w ostatnim czasie na białoruskiej kolei miało miejsce 80 dywersji i aktów sabotażu. Działania te miały na celu zakłócenie ruchu wojsk rosyjskich na Ukrainę. Nazwał to także 'aktami terroryzmu'" - poinformował na swoim profilu na Twitterze Franak Viacorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej.
Chociaż reżim Aleksandra Łukaszenki oficjalnie nie włączył się do wojny w Ukrainie, to poprzez zgodę na rozlokowanie rosyjskich wojsk na swoim terenie, ułatwił armii wroga przeprowadzenie ataku na ukraińskie miasta. Potwierdzono też, że to właśnie z Białorusi wystrzelono część rakiet w kierunku Ukrainy.
Zobacz także
Nastawienie wielu Białorusinów do inwazji Rosjan na Ukrainę jest jednak inne od tego, które reprezentuje władza. Świadczy o tym prowadzona akcja niszczenia infrastruktury kolejowej na trasach, którymi przemieszczają się rosyjskie transporty.
Zobacz także
Początkowo brali w tej akcji udział sami kolejarze. Pod koniec marca białoruskie służby zatrzymały kilkudziesięciu z nich. W akcie oskarżenia wpisywano im zarzut "szpiegostwa", "przygotowania do aktu terrorystycznego" lub "dokonanie aktu terrorystycznego".
Dwa dni temu białoruskie MSW poinformowało, że w nocy z 29 na 30 marca zatrzymano trzy osoby, które oskarżono o zniszczenie infrastruktury kolejowej między stacjami Sawicza i Berezyna.