Obchodzący właśnie 70. rocznicę urodzin irlandzki artysta był siedmiokrotnie nominowany do Oscara, lecz nigdy nie otrzymał pozłacanej statuetki. Gdy w Los Angeles ogłoszono, iż nominowano go do tegorocznego honorowego Oscara, O'Toole uznał nagrodę za uznanie, iż jego kariera dobiegła końca. Zwrócił się do Akademii Filmowej, by poczekała z przyznawaniem mu honorowej nagrody aż będzie miał osiemdziesiąt lat, bowiem nadal chce uzyskać statuetkę za konkretną rolę.
Jak wynika z informacji, podanych w piątek w Los Angeles przez prezesa Akademii, Franka Piersona, aktor ostatecznie zmienił zdanie, zapowiadając, że pojawi się na ceremonii wręczania Oscarów - 23 marca. Informacji o przyjęciu przez O'Toole'a narody nie potwierdził jednak menedżer aktora.(an)
