Akt oskarżenia wobec Błaszczaka. "Akt zemsty Donalda Tuska"
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi. Polityk PiS skomentował sprawę, stwierdzając, że "jest to akt zemsty Donalda Tuska".
W akcie oskarżenia znaleźli się również Sławomir Cenckiewicz, obecny szef BBN, Agnieszka Glapiak, przewodnicząca KRRiT, oraz Piotr Z., były dyrektor departamentu strategii i planowania obronnego MON. O sprawie jako pierwszy poinformował Polsat News.
"To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska wobec mnie został skierowany do sądu. To cena jaką płacę za to, że ujawniłem plany pierwszego rządu PO-PSL dotyczące oddania niemal połowy Polski bez walki. Gdybym stanął jeszcze raz przed tym dylematem, bez wahania odtajniłbym dokumenty pokazujące prawdziwe intencje ekipy Tuska. Tak rozumiem swoją misję jako polityk - służyć ludziom, a szczególnie mieszkańcy Wschodniej Polski mieli prawo wiedzieć jaki los szykuje dla nich rząd PO-PSL. Prawda zwycięży! Dziękuję za Wasze wsparcie!" -czytamy we wpisie.
Zarzuty dla Mariusza Błaszczaka
W marcu 2025 roku prokuratura postawiła Mariuszowi Błaszczakowi, byłemu ministrowi obrony narodowej, zarzuty przekroczenia uprawnień oraz ujawnienia informacji niejawnych w związku z odtajnieniem i publicznym ujawnieniem we wrześniu 2023 roku fragmentów planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta-00101" z 2011 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kulisy uchylenia immunitetu Błaszczaka. Tomczyk: jest tchórzem
Główne zarzuty obejmowały:
- Przekroczenie uprawnień: Prokuratura zarzucała Mariuszowi Błaszczakowi, że w lipcu 2023 roku, jako minister obrony, bezprawnie zniósł klauzule "tajne" i "ściśle tajne" z fragmentów dokumentów planowania operacyjnego szczebla strategicznego, w tym Planu Użycia Sił Zbrojnych RP "Warta-00101" oraz politycznej strategicznej dyrektywy obronnej z 2015 roku. Zdaniem prokuratury, nie ustały przesłanki merytoryczne uzasadniające ochronę tych informacji, co jest wymagane przez ustawę o ochronie informacji niejawnych.
- Błaszczak miał ujawnić odtajnione fragmenty planu "Warta" na oficjalnym profilu Prawa i Sprawiedliwości na platformie X w trakcie kampanii wyborczej we wrześniu 2023 roku, co miało służyć osiągnięciu korzyści politycznych dla jego partii. Prokuratura twierdzi, że działanie to było niezgodne z przepisami i wyrządziło "wyjątkowo poważną szkodę" dla interesu publicznego, niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej Polski oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Udostępnienie dokumentów osobom nieuprawnionym: Błaszczak zlecił dwóm oficerom z Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON, w tym Agnieszce Glapiak i Piotrowi Z., poszukiwanie fragmentów dokumentów dotyczących rzekomej obrony na linii Wisły. Osoby te nie miały odpowiednich uprawnień do wglądu w te dokumenty.
Błaszczak nie przyznał się do zarzucanych czynów, złożył krótkie wyjaśnienia, odpowiadając jedynie na pytania swoich obrońców, a nie prokuratora.
Twierdził, że miał prawo i obowiązek odtajnić archiwalne dokumenty, aby ujawnić społeczeństwu plany obronne rządu PO-PSL, które jego zdaniem zakładały obronę na linii Wisły i "oddanie połowy kraju" w razie ataku.