Jest akt oskarżenia dla Mariusza Błaszczaka. Prokuratura potwierdza.
- Jest akt oskarżenia dla byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Doniesienia potwierdziła Alicja Szelągowska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Informację pierwszy podał Polsat News. "W akcie oskarżenia znaleźli się obecny szef BBN Sławomir Cenckiewicz, obecna przewodnicząca KRRiT Agnieszka Glapiak oraz Piotr Z., były dyrektor departamentu strategii i planowania obronnego MON" - przekazał serwis Interia.
Doniesienia w rozmowie z WP potwierdziła Alicja Szelągowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - W tej chwili akt oskarżenia jest składany do Sądu Okręgowego w Warszawie - powiedziała przed godz. 12 w piątek Wirtualnej Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozja w Osinach. Polityk PO: Trzeba jeździć do Trumpa
Zarzuty dla Mariusza Błaszczaka
W marcu 2025 roku prokuratura postawiła Mariuszowi Błaszczakowi, byłemu ministrowi obrony narodowej, zarzuty przekroczenia uprawnień oraz ujawnienia informacji niejawnych w związku z odtajnieniem i publicznym ujawnieniem we wrześniu 2023 roku fragmentów planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta-00101" z 2011 roku.
Główne zarzuty obejmowały:
- Przekroczenie uprawnień: Prokuratura zarzucała Mariuszowi Błaszczakowi, że w lipcu 2023 roku, jako minister obrony, bezprawnie zniósł klauzule "tajne" i "ściśle tajne" z fragmentów dokumentów planowania operacyjnego szczebla strategicznego, w tym Planu Użycia Sił Zbrojnych RP "Warta-00101" oraz politycznej strategicznej dyrektywy obronnej z 2015 roku. Zdaniem prokuratury, nie ustały przesłanki merytoryczne uzasadniające ochronę tych informacji, co jest wymagane przez ustawę o ochronie informacji niejawnych.
- Błaszczak miał ujawnić odtajnione fragmenty planu "Warta" na oficjalnym profilu Prawa i Sprawiedliwości na platformie X w trakcie kampanii wyborczej we wrześniu 2023 roku, co miało służyć osiągnięciu korzyści politycznych dla jego partii. Prokuratura twierdzi, że działanie to było niezgodne z przepisami i wyrządziło "wyjątkowo poważną szkodę" dla interesu publicznego, niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej Polski oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Udostępnienie dokumentów osobom nieuprawnionym: Błaszczak zlecił dwóm oficerom z Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON, w tym Agnieszce Glapiak i Piotrowi Z., poszukiwanie fragmentów dokumentów dotyczących rzekomej obrony na linii Wisły. Osoby te nie miały odpowiednich uprawnień do wglądu w te dokumenty.
Błaszczak nie przyznał się do zarzucanych czynów, złożył krótkie wyjaśnienia, odpowiadając jedynie na pytania swoich obrońców, a nie prokuratora.
Twierdził, że miał prawo i obowiązek odtajnić archiwalne dokumenty, aby ujawnić społeczeństwu plany obronne rządu PO-PSL, które jego zdaniem zakładały obronę na linii Wisły i "oddanie połowy kraju" w razie ataku.
Czytaj też: