Akt oskarżenia przeciw 21-letniemu pedofilowi
Prokuratura Rejonowa w Lubinie
(Dolnośląskie) skierowała do tamtejszego sądu akt
oskarżenia przeciw 21-letniemu pedofilowi Dawidowi W., zarzucając
mu dokonanie gwałtu na 11-letniej dziewczynce oraz usiłowanie
popełnienia tego przestępstwa w stosunku do czterech innych
nastolatek, z których trzy nie ukończyły 15. roku życia.
Poinformowała o tym rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. Mężczyzna przyznał się do gwałtu oraz usiłowania gwałtu, po którym został zatrzymany. Jak tłumaczył, w innych zarzucanych mu przypadkach chciał jedynie popatrzeć na nagie ciała. Wyjaśniał, że powodem były kłopoty emocjonalne po rozstaniu z dziewczyną - powiedziała prokurator.
Do pierwszego gwałtu - na 11-latce - doszło 17 sierpnia 2002 r. Kolejne czyny, zarzucone mężczyźnie w akcie oskarżenia, miały miejsce na przestrzeni kilku dni czerwca tego roku.
8 czerwca 21-letni Dawid W. próbował zmusić do stosunku napotkaną na ulicy w Lubinie 12-latkę. Gdy dziewczynka zaczęła krzyczeć, napastnik uciekł. Dziesięć dni później znowu wyszedł na ulicę i zaatakował kolejną dziewczynkę. Grożąc jej nożem i zatykając usta chciał zgwałcić, ale 14-latka skutecznie opierała się, aż nadeszła pomoc. Kolejne zdarzenie miało miejsce tej samej nocy z 18 na 19 czerwca - tym razem napadniętej na klatce schodowej 17-latce udało się uciec.
Do ostatniej próby gwałtu doszło 22 czerwca ok. godz. 22.00. Oficer dyżurny komendy w Lubinie otrzymał wtedy telefoniczne zgłoszenie, że jakiś mężczyzna usiłuje zgwałcić małą dziewczynkę. Na miejscu funkcjonariusze nie zastali już sprawcy, który zdążył uciec, a jedynie zdenerwowaną 11-latkę. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania.
Po godzinnych poszukiwaniach z udziałem psa tropiącego zatrzymano zachowującego się dziwnie młodego mężczyznę. Był zdenerwowany, a jego wygląd odpowiadał rysopisowi sprawcy. Mężczyznę przewieziono do komendy, gdzie został rozpoznany przez 11-latkę. Zatrzymany najpierw tłumaczył, że chciał rozebrać dziewczynkę i na nią popatrzeć, ale uciekł spłoszony krzykiem. Potem przyznał się do usiłowania zgwałcenia jej i dokonania w przeszłości gwałtu na innym dziecku.
Biegli badający mężczyznę nie stwierdzili u niego ograniczenia poczytalności. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.