Akt oskarżenia po ubiegłorocznych zajściach na wiecu A. Kwaśniewskiego
Po rocznym śledztwie prokuratura w czwartek postawiła trzem osobom zarzuty czynnej napaści i znieważenia policjantów interweniujących na wiecu przedwyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego w Białymstoku.
Jednym z oskarżonych jest Jacek Ż., ówczesny szef podlaskiego sztabu wyborczego Mariana Krzaklewskiego. Postawiono mu zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy, za co grozi kara do 3 lat więzienia. Dwaj inni młodzi mężczyźni odpowiedzą też za znieważenie policjantów. Żaden nie był wcześniej karany.
Wiec przedwyborczy kandydata na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego odbył się 25 września 2000 r. na dziedzińcu pałacu Branickich w Białymstoku. Wzięło w nim udział ponad 500 osób.
W jego trakcie doszło do przepychanek między przeciwnikami i zwolennikami Kwaśniewskiego. Przeciwnicy skandowali: "Pijaku", "Alkoholik", "Dać mu wódki", "Gdzie masz honor" oraz "Przeproś papieża". Protestujący mieli też kilka transparentów, m.in. "Kwas - persona non grata", "Witamy cię, wasza magisterskość".
W tłumie uczestników byli też policjanci w cywilu. To oni interweniowali, gdy doszło do przepychanek. Według aktu oskarżenia, gdy wyprowadzali z placu jednego z aktywnych przeciwników prezydenta, Jacek Ż. agresywnie domagał się od nich uwolnienia tego mężczyzny. Doszło do przepychanek z policjantami. (jd)