PolskaAkcja "Znicz" - na drogach zginęły już 24 osoby

Akcja "Znicz" - na drogach zginęły już 24 osoby

Od piątku na polskich drogach w 234 wypadkach zginęły 24 osoby, a 291 zostało rannych. Przez pierwsze dwa dni wydłużonego świątecznego weekendu policjanci zatrzymali także 930 nietrzeźwych kierowców.

Akcja "Znicz" - na drogach zginęły już 24 osoby
Źródło zdjęć: © PAP

31.10.2010 | aktual.: 31.10.2010 12:32

- Niepokoi nas szczególnie liczba osób, które zginęły w wypadkach i liczba nietrzeźwych kierowców. Pomimo naszych apeli, mimo zagrożenia karą więzienia nadal są takie osoby, które siadają za kierownice pod wpływem alkoholu, ryzykując nie tylko swoje życie, ale też życie swoich bliskich i innych użytkowników dróg - powiedział Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Tłoczniej na drogach było w piątek, gdy wiele osób zdecydowało się na wyjazdy, spokojniej w sobotę.

- Przed nami dzień Wszystkich Świętych. Apelujemy, by szczególnie mieszkańcy miast, którzy będą chcieli odwiedzić groby swoich bliskich, korzystali i w niedzielę i w poniedziałek z komunikacji miejskiej. Na drogach dojazdowych do cmentarzy może być tłoczno, dodatkowo powinniśmy być przygotowani na zmiany w organizacji ruchu - zaznaczył Horosz.

Policja już od kilku dni apeluje, by kierowcy, jadąc na cmentarze, nie jechali "na pamięć", zwracali uwagę na znaki i słuchali poleceń funkcjonariuszy, którzy w newralgicznych miejscach będą rozładowywać korki.

- Pamiętajmy też, że wcześnie zapada zmrok, w ciągu dnia mogą występować zamglenia, piesi są słabiej widoczni. Uważajmy na nich - zaznaczył Horosz. Dodał, że także piesi powinni przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa, czyli chodzić chodnikami lub poboczem drogi, nie przechodzić przez jezdnie w miejscach niedozwolonych, ubierać się w rzeczy jasne lub mieć przy sobie jakieś elementy odblaskowe. Coroczne statystyki policyjne pokazują bowiem, że jesień i zima to czas, gdy na drogach ginie najwięcej pieszych.

Według szacunków policjantów, wiele osób, które wyjechały na świąteczny weekend do swoich rodzin, zdecyduje się na powroty w poniedziałek wieczorem. - Zaplanujmy tę podróż, nie odkładajmy jej na ostatnią chwilę. Nie spieszmy się - podkreślił Horosz.

Od piątku na polskich drogach trwa policyjna akcja "Znicz 2010". W sumie nad bezpieczeństwem tych, którzy chcą odwiedzić groby swoich bliskich, czuwa ok. 15 tys. funkcjonariuszy.

Policjanci prowadzą wzmożone kontrole. Zwracają szczególną uwagę na prędkość z jaką jadą kierowcy i ich trzeźwość. Sprawdzają też stan techniczny aut i m.in. sposób przewożenia dzieci.

Najlepiej zdjąć nogę z gazu

Aby kierować bezbłędnie i bezwypadkowo, powinniśmy zawczasu przygotować się do podróży - wyjaśnia psycholog transportu Marcin Biernacki. Jak dodaje, strategiczne zaplanowanie czasu spędzonego za kółkiem pozwoli nam bezpiecznie i bezstresowo dojechać do celu.

Psycholog wyjaśnia, że przed długą podróżą powinniśmy się dobrze wyspać, nie powinniśmy także 48 godzin przed wyjazdem spożywać dużych ilości alkoholu. Marcin Biernacki podkreśla, że aby uniknąć niepotrzebnych nerwów, należy zawsze starać się wyjechać nieco wcześniej, niż tego wymaga średni czas dotarcia do celu.

Jak podkreśla psycholog, dobrze kierować pojazdem to również mieć świadomość swoich dysfunkcji, czyli słabych stron i niedomagań. Taką dysfunkcją może być zawężone pole widzenia u starszych kierowców, co szczególnie daje o sobie znać po zapadnięciu zmroku. U młodych kierowców dysfunkcją może być brak doświadczenia, a co za tym idzie, niezdolność do adekwatnych reakcji w nagłych sytuacjach. Psycholog podkreśla, że najlepszym sposobem na każdą z dysfunkcji jest zdjęcie nogi z gazu. Wtedy będziemy mieli więcej czasu na prawidłową ocenę sytuacji i prawidłową reakcję.

Apele policji trafiają do kierowców

Z badania Homo Homini dla Polskiego Radia wynika, że ponad 72% badanych przyznaje, że podczas akcji policyjnych, takich jak "Akcja Znicz", jeździ ostrożniej. 18% badanych przyznało, że akcje policyjne nie mają wpływu na ich zachowanie się na drodze.

Prezes Instytutu Homo Homini Marcin Duma mówi, że do świadomości Polaków trafiają apele policji, z drugiej strony Polacy zapewne obawiają się mandatów. Tym bardziej, że w ten weekend jest więcej policji na drogach.

Na pytanie czy kiedykolwiek zdarzyło się Panu/Pani prowadzić samochód po spożyciu alkoholu, "tak"odpowiedziało 24% badanych, a "nie" ponad 76%. Marcin Duma uważa, że to niepokojące dane.

Z badania wynika także, że 96% respondentów nie wsiadłoby do samochodu, który miałaby prowadzić osoba po spożyciu alkoholu. Ponad 3% badanych przyznało jednak, że nie zareagowałoby, gdyby chodziło o osobę bliską. - To oznacza, że Polacy nie mają problemu z odmową jazdy z osobą pod wpływem alkoholu, a sami mają problem z takim zachowaniem - mówi Marcin Duma.

67% badanych przyznało, że sporadycznie przekracza dozwoloną prędkość. Według sondażu, często robi to 12% badanych, a przepisów drogowych nie łamie 16%. Sondaż przeprowadzono telefonicznie na reprezentatywnej grupie 1090 osób w dniu 29 października.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (432)