Akcja "Powiedz prezydentowi, że nie jesteś terrorystą". Organizacje apelują do Andrzeja Dudy, by nie podpisywał ustawy antyterrorystycznej
• Organizacje społeczne rozpoczęły akcję "Pokaż prezydentowi, że nie jesteś terrorystą"
• Ma ona zachęcać obywateli, by zaapelowali do prezydenta o niepodpisywanie ustawy
• Ustawa antyterrorystyczna trafiła do podpisu prezydenta Dudy
• Organizatorami akcji są Fundacje: Panoptykon i ePaństwo
17.06.2016 | aktual.: 17.06.2016 14:04
Organizacje społeczne i broniące praw człowieka rozpoczęły akcję "Pokaż prezydentowi, że nie jesteś terrorystą", by nie podpisywał tzw. ustawy antyterrorystycznej. Trafiła ona do podpisu prezydenta po tym, gdy bez poprawek przyjął ją Senat.
Organizatorami akcji są Fundacje: Panoptykon i ePaństwo. Ma ona zachęcać obywateli, by zaapelowali do prezydenta o niepodpisywanie ustawy, ponieważ - jak przekonuje Panoptykon - poważnie ograniczy ona prawa i wolności obywatelskie. Na stronach internetowych organizacji można znaleźć wzór treści apelu do prezydenta Andrzeja Dudy.
Fundacja podała, że do tej akcji przyłączyły się portale internetowe, organizacje społeczne i blogerzy. Na jeden dzień zasłonią oni własne strony internetowe informacją o zagrożeniach, jakie niosą nowe przepisy i prośbą o wysłanie apelu do prezydenta.
- W ten sposób zachęcamy użytkowników, by wysłali do prezydenta apel, sprzeciwiając się blokowaniu stron internetowych, ale też innym złym rozwiązaniom przyjętym w ustawie - tłumaczy wiceprezeska Panoptykonu Małgorzata Szumańska. - Przy wejściu na strony internetowe organizacji i mediów, które przyłączyły się do akcji, użytkownik zobaczy baner, informujący o blokadzie strony - takiej, jaką po wejściu ustawy w życie będzie mógł nałożyć nie tylko sąd, ale też szef ABW - wyjaśniła.
- To nie jest ustawa antyterrorystyczna - to ustawa antywolnościowa, antyobywatelska i antydemokratyczna. Traktuje każdego jak podejrzanego - uważa fundacja, przypominając, że podobne zdanie ma wielu ekspertów, którzy komentowali proponowane przepisy. - Ustawa daje ABW nowe uprawnienia i pozwala na ich wykorzystywanie bez kontroli. Nie stwarza gwarancji, że uprawnienia te nie będą nadużywane - ocenia Panoptykon.
W przykładowym apelu, z którego mogą skorzystać uczestnicy akcji, organizatorzy przypominają, że prezydent Andrzej Duda po podpisaniu w styczniu 2016 r. zmian w ustawie o policji, rozszerzającej możliwości operacyjnej pracy służb, "mówił, że musiał to zrobić ze względu na odpowiedzialność za nasze bezpieczeństwo". "Podkreślał jednak, że kolejne, podobne przepisy powinny być uchwalane w spokoju, ze wsłuchaniem się w głos obywateli i obywatelek. Tak się nie stało. Ustawa antyterrorystyczna, w obecnym kształcie, bardziej nam zagraża, niż nas chroni" - zapisali w przykładowym apelu do prezydenta organizatorzy akcji.
Panoptykon zaznacza, że ustawa ma wejść w życie 7 dni od ogłoszenia, a pośpiech w pracach nad nią był uzasadniany zbliżającym się szczytem NATO oraz Światowymi Dniami Młodzieży. - Eksperci wskazują, że wprowadzanie jej tuż przed tymi imprezami nic nie zmieni, a jeśli już - spowoduje raczej chaos, niż jakkolwiek zwiększy bezpieczeństwo - podkreśla Fundacja.
Rozwiązania zawarte w projekcie ustawy budzą obawy GIODO
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa jest zaniepokojona brakiem w ustawie antyterrorystycznej zewnętrznej kontroli nad przetwarzaniem danych przez ABW. Przypomniała, że od początku rozwiązania zawarte jeszcze w projekcie ustawy o działaniach antyterrorystycznych budziły liczne zastrzeżenia jej biura.
W jej ocenie konieczność ustanowienia zewnętrznej kontroli przetwarzania danych jest obowiązkiem ustawodawcy, zwłaszcza w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z lipca 2014 r. Wówczas TK orzekł, że niekonstytucyjny jest m.in. brak niezależnej kontroli pobierania billingów i innych danych telekomunikacyjnych przez służby - przypomniała.
Zaznaczyła, że prace nad ustawą antyterrorystyczną w parlamencie były kolejną okazją do wielokrotnie w ostatnich latach postulowanego przez GIODO powołania podmiotu, który zapewniałby niezależną, zewnętrzną kontrolę nad wszystkimi służbami specjalnymi. "Niestety, po raz kolejny, tak się nie stało" - powiedziała Bielak-Jomaa. GIODO w trakcie prac nad ustawą wskazywała m.in. na brak zasad weryfikowania przez ABW przydatności przetwarzanych danych i czasu ich przechowywania, regulowanie aktami rangi niższej niż ustawa zasad pozyskiwania informacji o obywatelach polskich i cudzoziemcach. Kwestionowała tez zakres dostępu służb do publicznych rejestrów oraz przyznania kolejnym służbom - Żandarmerii Wojskowej i Straży Granicznej - uprawnień do monitoringu wizyjnego. Inspektor zgłaszała też zastrzeżenia do wymogu oraz procedury rejestrowania, obok kart abonamentowych, także kart pre-paid.
Rząd, który przygotował ustawę uzasadniał, że podstawowym jej celem ma być podniesienie efektywności działania polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Ma ona doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb.
Projekt zakłada m.in. wprowadzanie stopni alarmu terrorystycznego - przy trzecim i najwyższym, czwartym - będzie można zakazać zgromadzeń publicznych lub imprez masowych. Zgodnie z projektem głównym koordynatorem polityki antyterrorystycznej i osobą odpowiedzialną za zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym będzie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW uzyska swobodny dostęp do wszelkich rejestrów publicznych. Będzie można zarządzić na 3 miesiące działania operacyjne wobec cudzoziemca podejrzanego o działalność terrorystyczną - na co nie będzie potrzebna zgoda sądu, jak w przypadku obywatela Polski. Sąd mógłby decydować o blokowaniu treści w internecie na 30 dni. Wprowadzony ma być obowiązek rejestracji danych osób już mających lub kupujących karty pre-paid. Podejrzanych o działania terrorystyczne będzie można zatrzymać ma 14 dni; rewizji będzie można dokonywać przez całą dobę.