Sprawcy udawali, że są z CBŚP
Jackowi F., który - zdaniem policji - ukrywał się w różnych miejscach w kraju, śledczy przedstawili zarzuty udziału w uprowadzeniu adwokata oraz nielegalnego posiadania broni.
Sprawcy - jadąc autem wyposażonym w światła błyskowe, z zamontowanym na tylnej szybie wyświetlaczem o treści „Policja", zatrzymali pod pozorem kontroli drogowej samochód. Jechał nim znany adwokat. Następnie umundurowani mężczyźni, wyposażeni w kamizelki taktyczne i podający się za policjantów CBŚP, zbili młotem szybę w drzwiach kierowcy, a jego samego uprowadzili. Od swojej ofiary zażądali miliona złotych za uwolnienie, grożąc jej pozbawieniem życia. Dzień później, 30 czerwca, po uzyskaniu zapewnienia, że pieniądze zostaną przekazane, uprowadzony mężczyzna został uwolniony w pobliżu Ostródy.
Wtedy to Komendant Główny Policji powołał grupę śledczą, która miała wyjaśnić okoliczności i zatrzymać sprawców. Za zarzucane przestępstwa Jackowi F. grozi nawet do 15 lat więzienia. Mężczyzna usłyszał też zarzuty związane z innym przestępstwem - napadem rabunkowym na osoby przewożące pieniądze, którego miał dokonać wraz z innymi osobami 2 grudnia 2014 r. na terenie woj. warmińsko-mazurskiego. W tym przestępstwie - dokonanym również metodą "na policjanta" - jedna z warszawskich firm została poszkodowana na sumę 210 tys. zł.
Wraz z Jackiem F. zatrzymano 38-letniego Piotra N. poszukiwanego listem gończym przez policjantów z Mławy. Mężczyzna trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dwa lata, odsiadując wyrok za popełnione przestępstwa. (PAP/CBŚP)