Zabili Anitę, bo ich "ośmieszała przed klasą"
25 lat więzienia, czyli najwyższą możliwą karę dla nieletnich usłyszeli Jonatan G. i Magdalena Ł., mordercy ich koleżanki - 17-letniej Anity. O tej brutalnej sprawie mówiło się w całym Słupsku. Pod pretekstem wagarowania zaprowadzili znajomą z klasy w odludne miejsce, przewrócili na ziemię i skrępowali. Założyli worek foliowy na głowę i zawiązali jej kabel elektryczny na szyi. Dusili przez parę minut i puścili dopiero, gdy przestała się ruszać. Później przysypali ciało ziemią i wrócili do codziennych zajęć.
Zrozpaczona rodzina szukała córki podejrzewając, że może została porwana. Niedługo potem ciało znalazła kobieta spacerująca z psem, która zauważyła wystającą spod żwiru ludzką stopę...
Dlaczego nastolatkowie to zrobili? "Bo nas wnerwiała i ośmieszała przed klasą" - wyznała Magdalena. - "Zabiłem, bo chciałem wiedzieć, jak się zabija człowieka" - dodał Jonatan. Ich znajomi mówili jednak o tym, że Jonatan odebrał Anicie życie, żeby udowodnić zazdrosnej Magdzie, że była dziewczyna nic dla niego nie znaczy.