Tak wygląda nowa książka - przynajmniej tak ma wyglądać, Donald Tusk "Szczerze"
Pani już czytała tę książkę?
Nie, nie czytałam jeszcze. Ale czeka pani z taką niecierpliwością? Z emocjami?
Wiem, że w środę będzie promocja książki, będzie obecny Donald Tusk w Gdańsku, akurat w moim mieście.
I mam nadzieję, że mi się uda wybrać.
Myśli pani, że ta książka komukolwiek jest jeszcze potrzebna? Oprócz Donaldowi Tuskowi?
No myślę, że Donald Tusk ma takie doświadczenie i też tyle przeżył w tym życiu politycznym, że pewnie niejedna osoba chciałaby to doświadczenie poznać, też się czegoś z tego doświadczenia nauczyć.
Myślę, że zwłaszcza to ostatnie doświadczenie 5 lat przewodniczenia Radzie Europejskiej, to jest na pewno takie doświadczenie, które nie jeden polityk, ale dyplomata też chciałby poznać.
Dużo osób tak wieszczyło, gdy się pojawiły w ogóle te informacje, że ta książka będzie taką akcją otwierającą jego kampanię prezydencką - już wiemy, że nie.
Kto jeszcze będzie czytał o tym, co 30-letni polityk ma do powiedzenia?
No, zobaczymy. Ja się spodziewam jednak dużej frekwencji.
Pamiętam, jak Donald Tusk wydawał trochę inne książki. Wydawał taką co roku serię, to była seria książek "Był sobie Gdańsk".
O Gdańsku sprzed wojny, jak wyglądał. Porównywał, pokazywał jak ten Gdańsk wyglądał przed wojną.
I pamiętam, że zawsze się bał, że nikt nie przyjdzie na promocje tych książek.
I zawsze prosił znajomych, żeby przyszli, żeby tam jak najwięcej osób się pojawiło, żeby nie był tam sam.
I na końcu było tak, że trudno było się w ogóle tam dopchać.
Było wiele godzin kolejki, które czekały na podpis Donalda Tuska w tym albumie "Był sobie Gdańsk" i podejrzewam, że teraz będzie bardzo podobnie.
To w takim razie, to jest ta... To będzie wspierać jego tą nową akcję? O tym nowym ruchu, o którym mówił?
Pani widzi tam dla siebie miejsce?
Akurat rozmawialiśmy w poniedziałek.
Byliśmy z Borysem Budką w Brukseli na takim spotkaniu szefów Klubów, EPP - Europejskiej Partii Ludowej.
Rozmawialiśmy chwilę z Donaldem Tuskiem i też rozmawialiśmy o bieżącej polityce.
I raczej odniosłam wrażenie, że on widzi taką potrzebę obecności w polityce, ale nie na pierwszym froncie.
Raczej właśnie chyba mógłby służyć takim głosem doradczym.
Wiele osób pewnie na niego w Polsce czeka, ale też jesteśmy w innym miejscu, niż wtedy kiedy Donald Tusk odchodził z polskiej polityki, bo jednak na te 5 lat polską politykę zostawił.
No, ale dobrze. To chcę dopytać - jako ten głos doradczy, co?
Marzyłby sobie, żeby tacy politycy jak pani, Borys Budka stworzyli trochę nową Platformę, a on będzie tak z Brukseli błogosławił?
To pytanie do Donalda Tuska, jak widzi swoją rolę.
No, ale ja pytam panią, która była na tym spotkaniu.
Ja na pewno z jego doświadczenia chciałabym korzystać.
Myślę, że wiele osób w polskiej polityce chciałoby korzystać z tego doświadczenia.
Nie tylko Donalda Tuska. Myślę, że jest wiele osób w polskiej polityce - czy było, gdzie ten...
Takich osób, których się chciałoby słuchać.
Na pewno Donald Tusk jest jedną z tych głównych osób.
Czy w takim razie, gdyby powstał taki ruch, to pani byłaby skłonna się do niego przepisać z Platformy?
Ja jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Jesteśmy w bardzo ważnym momencie. Mamy przed sobą wybory prezydenckie.
Wkrótce będziemy wybierać również szefa Platformy Obywatelskiej.
I... nie widzę swojego miejsca nigdzie indziej. To jest moja pierwsza, mam nadzieję - ostatnia partia polityczna, do której należę.
Na pewno będę walczyła o jak najlepszą przyszłość dla Polski w Platformie Obywatelskiej.