Agent Tomek sypie PiS. "Układ rodem z Rosji"
Tomasz Kaczmarek, znany jako "agent Tomek", zeznał w prokuraturze, że na zlecenie szefostwa MSWiA przekazywał materiały dziennikarzom prorządowych mediów. - Agent Tomek potwierdza to, co już widzieliśmy - mówił w programie "Tłit" Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. - Oni kupili tego Pegasusa, używali go przeciwko dziennikarzom, przeciwko politykom. Tak jak tu dzisiaj siedzimy, to żaden z nas nie może mieć pewności, że Pegasus nie był wykorzystywany także przeciwko nam - mówił. - Ten mechanizm, który został stworzony, to był mechanizm obiegu zamkniętego. Służby specjalne nielegalnie zbierają informacje, które są wyrzucane do mediów. Dany polityk, dana osoba jest kompromitowana publicznie. To jest układ rodem z Rosji - podkreślał. - Mechanizm podsłuchiwania, niszczenia, nielegalnego wykorzystywania służb specjalnych, to jest mechanizm rodem ze Wschodu. I za to ci ludzie muszą odpowiedzieć - dodał. Rozmówca Michała Wróblewskiego przyznał, że jest zwolennikiem likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Miało być policją antykorupcyjną, która walczy z korupcją na szczytach władzy. Przez 8 ostatnich lat CBA robiło tylko jedną rzecz: kryło polityków władzy. Nie znam żadnej afery, którą samo z siebie zajęłoby się CBA - mówił Kierwiński.