Agenci Secret Service odesłani z Kolumbii do kraju
Kilkunastu agentów Secret Service, którzy przyjechali do Kolumbii, by zapewnić bezpieczeństwo prezydentowi USA podczas szczytu panamerykańskiego, zostało odesłanych do kraju z powodów dyscyplinarnych - poinformowała agencja AP. Agencja podała, że do kraju zostało odesłanych 12 agentów ochrony prezydenta USA, najprawdopodobniej z powodu kontaktów w Cartagenie z prostytutkami.
Rzecznik Secret Service Edwin Donovan potwierdził, że doszło do "uchybień" i że pewna liczba agentów z tego względu powróciła do kraju. Nie podał jednak dokładnej liczby agentów, ani dokładnej przyczyny ich odesłania.
Donovan zapewnił, że na miejsce odesłanych agentów ściągnięto do Kolumbii zastępstwo i że bezpieczeństwo prezydenta Baracka Obamy nie jest zagrożone.
Obama przybył do Cartageny w Kolumbii, gdzie rozpocznie się dwudniowy szczyt przywódców obu Ameryk.
Secret Service to agencja odpowiedzialna m.in. za ochronę prezydenta USA.