Agata Duda świętowała Dzień Kobiet m.in. z policjantkami. Pojawił się też prezydent
Podczas spotkania z kobietami pracującymi w służbach mundurowych Agata Kornhauser-Duda wyjawiła, że wśród ochraniających ją osób jest "pani młodszy podchorąży". Pierwsza dama zapewniła, że jest zadowolona z jej pracy. I dodała, że na naszych oczach dokonuje się "rewolucja".
- Nigdy nie brakowało i nie brakuje kobiet, które dawały świadectwo wielkiego bohaterstwa w chwilach najwyższej próby, w czasie wojen, w czasie katastrof, czy kataklizmów - zapewniła Agata Kornhauser-Duda.
Pierwsza dama zaprosiła do Pałacu Prezydenckiego panie ze służb i formacji mundurowych. Dzień Kobiet był dla niej okazją do przekazania, że uczestniczymy w "rewolucji", jeśli chodzi o role przyporządkowane dla płci.
- Myślę, że już nikogo nie dziwi kobieta w mundurze. Dzięki takiej silnej motywacji kobiet do podejmowania tego rodzaju wyzwań, sprawy bezpieczeństwa przestały być domeną tylko i wyłącznie mężczyzn - stwierdziła.
I dodała, że "teraz panuje prawie powszechne przekonanie, że płeć żołnierza, funkcjonariusza, strażaka, strażnika nie ma żadnego znaczenia, jeżeli chodzi o jakość wykonywanej przez niego służby". Kornhauser-Duda podzieliła się informacją, że wśród osób, które ją chronią, jest "pani młodszy podchorąży".
- Jestem naprawdę bardzo, bardzo zadowolona z jej pracy. Muszę powiedzieć, że nie czuję żadnej różnicy, jeśli chodzi o zapewnienie mi bezpieczeństwa w porównaniu do jej kolegów mężczyzn - podkreśliła.
Do świętujących pań na chwilę dołączył Andrzej Duda. Prezydent złożył im życzenia i pozował do wspólnych zdjęć.