Afganistan. Wiceszef MSZ o ewakuacji: W ostatnich dniach wzrosło zagrożenie terrorystyczne
- Uważna analiza wszelkich raportów wskazuje na rosnące zagrożenie terrorystyczne. Coraz więcej takich informacji do nas dociera - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, komentując obecną sytuację w Afganistanie.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki poinformował o zakończeniu akcji ewakuacyjnej z Afganistanu. Szef rządu przekazał, że podczas całej akcji do Polski z Afganistanu sprowadzono niemal 1100 osób, w tym wiele kobiet i dzieci. Misję podsumował już także wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. - Obserwowaliśmy obrazki tysięcy ludzi szturmujących lotnisko w Kabulu - mówił podczas konferencji prasowej.
Wiceminister podkreślił, że obecnie sytuacja na miejscu jest niezwykle skomplikowana. - Zagrożenie terrorystyczne utrzymywało się na wysokim poziomie, a w ostatnich dniach wzrosło. Mając na uwadze między innymi bezpieczeństwo, podjęliśmy decyzję, że ta misja musi zostać zakończona - wyjaśnił Przydacz. Ostatni transport z cywilami z Afganistanu wylądował w Warszawie w czwartek po godz. 10.
Poinformowano, że wszyscy Polacy, którzy zgłaszali chęć wyjazdu, zostali sprowadzeni do Polski po wcześniejszej weryfikacji. - Liczba ewakuowanych jest bardzo duża. Pokazaliśmy skuteczność - oznajmił wiceszef MSZ.
Zobacz też: Ośrodek dla uchodźców na poligonie? Przydacz: Musimy być przygotowani
Ewakuacja z Afganistanu. Przydacz o wzroście zagrożenia terrorystycznego
Pytany o powody zakończenia misji ewakuacyjnej z Afganistanu Przydacz oświadczył, że jedną z przyczyn było coraz większe zagrożenie ze strony środowisk terrorystycznych. - Musieliśmy kiedyś powiedzieć, że misja jest na tyle niebezpieczna, że istnieje konieczność jej zakończenia. Nasza misja ewakuacyjna osiągnęła swój cel - powiedział wiceminister.
Zaznaczył, że "nie mogliśmy operować na terytorium zajętym przez talibów".- Uważna analiza wszelkich raportów wskazuje na rosnące zagrożenie terrorystyczne. Coraz więcej takich informacji do nas dociera - zdradził Marcin Przydacz, dziękując wszystkim zaangażowanym w akcję. - Uratowali wiele istnień ludzkich, ryzykując swoje własne życie - dodał.
- Talibowie ogłosili, że ewakuowani od wczoraj mogą być tylko obywatele państw trzecich, a nie obywatele Afganistanu. Ci, którzy się nie dostali na lotnisko są już kontrolowani i zatrzymywani przez posterunki. Będziemy przyglądać się listom osób, które się do nas zgłaszały. (…) Jeżeli wrócą loty komercyjne i do naszych placówek będą kierowane prośby o wizę humanitarną, te wnioski będą rozpatrywane - zapewnił wiceminister spraw zagranicznych.