Afganistan: terrorysta zażądał od policjantów nagrody za własną głowę
Mohammed Ashan, talibski dowódca średniego stopnia, zaskoczył afgańskich policjantów, oddając się w ręce sprawiedliwości. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że stawił się na posterunku z własnym listem gończym, po czym zażądał obiecanej na plakacie nagrody w wysokości 100 dolarów.
Amerykańscy żołnierze, po tym jak dowiedzieli się o nietypowym zatrzymaniu, nie mogli ukryć dziwienia. - Spytaliśmy go: "Czy to ty?" Mohammed Ashan odpowiedział nadzwyczaj entuzjastycznie: "Tak, tak, to ja! Czy mogę teraz dostać nagrodę?" - opowiadał "Washington Post" obecny na miejscu wojskowy specjalista Matthew Baker.
Szalony plan Mohammeda Ashana wziął w łeb i zamiast cieszyć się studolarowym banknotem, trafił do aresztu. Wcześniej został poddany biometrycznemu skanowaniu, które potwierdziło jego tożsamość.
Przywódca terrorystów, który był ścigany za organizowanie zamachów na afgańskie służby bezpieczeństwa, jest dziś tematem żartów. - To talibski odpowiednik włamywaczy z "Kevina samego w domu" - nabijał się jeden z amerykańskich żołnierzy.