Afganistan oskarża NATO o zabójstwo cywilów
Afgańskie władze oskarżają siły NATO o zabójstwo sześciu cywilów w czasie operacji przeprowadzonej nad ranem we wschodnim Afganistanie. NATO dementuje te informacje, twierdząc, że w operacji zginęli tylko bojownicy.
Incydent, w którym zginęło "sześciu niewinnych cywilów" potępił prezydent Hamid Karzaj. - Około godz. 2 w nocy NATO przeprowadziło operację we wsi Armal w pobliżu stolicy prowincji Laghman (miasta Mihtarlam), w czasie której zginęło sześciu cywilów, w tym kobieta - podano w komunikacie Karzaja.
Afgańskie MSW ogłosiło, że wspólnie z NATO otwiera dochodzenie mające na celu wyjaśnienie okoliczności tej operacji. Rzecznik resortu Zemaraj Baszari oświadczył, że pierwsze przekazane informacje mówią, że "w operacji zginęli wrogowie". - Niestety mamy też informacje, według których zginęli również cywile - dodał rzecznik.
We wtorek w stolicy prowincji Laghman ok. 400 ludzi uczestniczyło w proteście przeciwko śmierci cywilów. Rzecznik władz prowincji powiedział, że część demonstrujących mężczyzn niosła nad głowami owinięte w tkaniny ciała niektórych ofiar.
Część Afgańczyków wyrażała obawy, że wysłanie do Afganistanu ok. 30 tys. dodatkowych żołnierzy USA zaowocuje wzrostem przemocy i kolejnymi ofiarami wśród ludności cywilnej.