Śmiały zamach na obiekty rządowe
Tydzień wcześniej ogłoszono, że wkrótce maja zostać podjęte negocjacje z talibami, którzy otworzyli biuro w Katarze. Prezydent Karzaj zastrzegł jednak, że przyłączy się do planowanych rozmów pokojowych Amerykanów z talibami dopiero po spełnieniu pewnych warunków. Głowa państwa zażądała wówczas usunięcia z biura talibów ich flagi i tablicy z nazwą (co uczyniono w poniedziałek) oraz oficjalnego listu o poparciu USA dla rządu w Kabulu.
(IAR, PAP / mp)