Afgańczyk-chrześcijanin uniknie kary śmierci?
Afgańczyk, któremu grozi kara
śmierci za przejście na chrześcijaństwo, może uniknąć egzekucji z
powodu zaburzeń psychicznych - poinformował afgański sąd
najwyższy.
41-letni Abdul Rahman, uwięziony dwa tygodnie temu, być może ma problemy psychiczne - powiedział rzecznik afgańskiego sądu najwyższego Wakil Omari. Jego przypadek powinien zostać zbadany przez lekarzy. Jeśli zostanie dowiedzione, że ma problemy psychiczne, być może nie zostanie osądzony - dodał.
Wcześniej afgański minister gospodarki Amin Farhang odrzucił krytykę państw zachodnich w sprawie Rahmana. W wywiadzie, opublikowanym w środę na łamach "Neue Osnabruecker Zeitung", Farhang zaznaczył, że sąd zajął się sprawą konwertyty na wniosek jego własnej rodziny i w całkowitej zgodzie z afgańskim prawem.
Minister jednocześnie starał się zminimalizować obawy, że Rahman może zostać stracony. "To oczywiste, że fanatycy żądają kary śmierci w takich przypadkach - jest jednak mało prawdopodobne, by została ona zastosowana w sprawie Rahmana" - powiedział.
Abdul Rahman przeszedł z islamu na chrześcijaństwo 16 lat temu, gdy pracował dla chrześcijańskiej organizacji pozarządowej w Peszawarze (Pakistan). Następne 9 lat spędził w Niemczech, po czym wrócił do Afganistanu.
Rahmana uwięziono, kiedy jego rodzina, z którą toczy spór o dwoje swoich dzieci - córki w wieku 13 i 14 lat - doniosła policji, że zmienił wiarę. Zgodnie z muzułmańskim prawem religijnym (szarijatem) za przejście na inną religię grozi kara śmierci.
Podczas składania zeznań przed sądem Rahman przyznał, że przeszedł na chrześcijaństwo, ale dodał, że tego nie żałuje - powiedział sędzia Ansarullah Mawlavizada. Jeśli nie przejdzie z powrotem na islam, dostanie karę śmierci, jak przewiduje prawo. Jeśli przejdzie, sąd ma dwie możliwości - uniewinnić go lub wymierzyć niższą karę - dodał.
W obronie oskarżonego wystąpiły w ostatnich dniach Niemcy, Włochy i Kanada - kraje, uczestniczące w misji wojskowej w Afganistanie. Niemcy uczestniczą w operacji stabilizacyjnej w Afganistanie, utrzymując tam kontyngent w sile 2450 żołnierzy, po to, aby kraj ten stał się demokratyczny, a nie żeby ogłaszano tam karę śmierci z powodów religijnych - oświadczył we wtorek niemiecki wiceminister obrony Friedbert Pflueger.
Także Stany Zjednoczone zaapelowały do władz afgańskich o "umożliwienie Rahmanowi wyznawania wybranej przez niego religii". Takiego sformułowania użył zastępca sekretarza stanu USA Nicholas Burns na wspólnej konferencji prasowej z szefem dyplomacji afgańskiej Abdullahem Abdullahem. Sam Abdullah powiedział tylko, że ma nadzieję, że sprawa zostanie pomyślnie rozwiązana "zgodnie z konstytucją".