Afera z dopalaczami. Śniadek z PiS: trzeba ograniczyć bezrobocie i emigrację
- Myśląc o ograniczeniu tego zjawiska konieczne byłoby w Polsce danie nadziei, nie skazywanie młodych ludzi na bezrobocie albo emigrację. Istnieje ścisły związek między sytuacją społeczną a sięganiem po narkotyki, czy dopalacze - powiedział w TVP o dopalaczach Janusz Śniadek z PiS. Z kolei Eugeniusz Kłopotek z PSL stwierdził, że ustawa, która ma umożliwiać walkę z dopalaczami mimo, że ma sporo mankamentów jest lepszym rozwiązaniem, niż te, które były przed nią.
14.07.2015 | aktual.: 14.07.2015 10:38
Janusz Śniadek stwierdził, że "konieczne byłoby w Polsce danie nadziei młodym ludziom na pracę, a nie skazywanie ich na bezrobocie albo emigrację". - Człowiek, który ma perspektywę nie sięga po używki - ocenił. Eugeniusz Kłopotek po części zgodził się z tym. - Jeśli chodzi o tych bardzo młodych, to zakazany owoc lepiej smakuje, trzeba go posmakować. Po części ma pan rację. Zgadzam się, że dla niektórych młodych ludzi to jest ucieczka przed rzeczywistością - wyjaśnił.
Według Śniadka i Kłopotka, łagodniejsze karanie za posiadanie marihuany, nie jest rozwiązaniem i zgodnie sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu. - Każde poluzowanie nie pomoże sprawie. Lepiej podkręcać, zaostrzać, ale nakładać na to ten program wychowawczy. To może spowodować ograniczenie, bo całkowicie się nie da tego wyeliminować - mówił Kłopotek. A Śniadek dodał, że marihuana to tylko wstęp do narkotyków i dopalaczy. - To jest ten sam wątek patologii - stwierdził.