Minister bije na alarm. "Dziesiątki tysięcy przypadków"
W maju "Dziennik Gazeta Prawna" informował, że "nawet kilkadziesiąt tysięcy osób mogło przyjechać do Polski pod pretekstem studiowania, jednak nauki nie podjęły". W programie "Tłit" WP prowadzący Patryk Michalski zapytał ministra nauki Dariusza Wieczorka, czy niektóre uczelnie to tylko przykrywki, by wydawać wizy i ściągać obcokrajowców do Polski. Wieczorek potwierdził, że jest to prawda i powiedział, że trudno ocenić, jaka jest skala tego procederu, ale wydaje mu się, że spora. - MSZ też na to zwróciło uwagę, że mamy do czynienia z tym, że niektóre uczelnie powstają tylko po to, żeby studentom dawać wizy, a ci studenci często się w ogóle nie pojawiają - przekazał gość programu. Dziennikarz zapytał, czy są to pojedyncze przypadki, czy raczej idące w dziesiątki tysięcy. - Myślę, że idące w dziesiątki tysięcy na przestrzeni ostatnich lat - odparł. Szef resortu nauki poinformował, że w Polsce jest 100 tys. studentów zagranicznych, ale "trudno powiedzieć, ile tych studentów trafiło tylko na teren Unii Europejskiej, a nie trafiło do polskiej uczelni". Wieczorek poinformował także, że jutro spotka się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, aby porozmawiać na temat uszczelnienia tego systemu.