Afera wizowa. "Filmowcy" mieli kręcić film w gospodarstwie Kobosa
Zeznający w poniedziałek przed komisją śledczą ds. afery wizowej Jakub Osajda wyjawił, że pierwsza ekipa z Indii kręciła film w gospodarstwie Edgara Kobosa. - Chwalił się trailerem - powiedział były dyrektor w MSZ.
- Ten trailer przesłał mi chyba 17 stycznia 2023 roku. Pan Edgar chwalił się, że u niego w gospodarstwie był kręcony film - powiedział podczas posiedzenia komisji śledczej ds. afery wizowej był dyrektor w MSZ Jakub Osajda.
Przygotowaniem materiału zajęła się tzw. pierwsza grupa filmowa z Indii, która miała otrzymać wizy do Polski po interwencji byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobos i Osajda oskarżają PiS. "Wielka medialna ofensywa"
Osajda dodał, że "ten film miał promować Polskę", a Edgar Kobos "chwalił się trailerem". Świadek dodał też, że Kobos był bardzo wzburzony, kiedy okazało się, ze kontynuacji filmu nie będzie.
Kobos był współpracownikiem byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. W trakcie swoich zeznań zobowiązał się do współpracy przy wyjaśnianiu afery wizowej. Potwierdził, że w tej sprawie doszło do nadużyć i zaniedbań.
Wcześniej Osajda mówił m.in. o nocnej naradzie w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. W jej trakcie, jak twierdził, miała zapaść decyzja o wrobieniu go w aferę wizową. Argumentowano to "koniecznością wskazania nazwisk celem rozpoczęcia wielkiej medialnej ofensywy MSZ i szybkiego zamknięcia tematu ujawnionej w MSZ afery wizowej".