Elżbieta Bieńkowska - była wicepremier, obecnie komisarz europejska
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga twierdzi, że spotkanie szefa CBA Pawła Wojtunika z wicepremier Elżbietą Bieńkowską zostało zarejestrowane. - Nagranie to istniało. Do tej pory nie udało się go odnaleźć. Jeden z podejrzanych w aferze podsłuchowej "wskazał takie szczegóły rozmowy, które mógł poznać jedynie wtedy, kiedy słyszał jej treść" - tłumaczyła pod koniec grudnia 2014 r. portalowi tvn24.pl prokurator prowadząca śledztwo.
- Ta taśma jest jak yeti, ale ja się tego yeti nie obawiam - mówił Wojtunik o rozmowie z Bieńkowską w restauracji. Według różnych hipotez oboje mieli m.in. poruszać temat korupcji "na wielką skalę" w resorcie infrastruktury.
W połowie lipca 2014 r., w "Faktach po Faktach" szef CBA podkreślił, że nie obawia się ujawnienia nagrań, bo doskonale pamięta treść swojej rozmowy z Bieńkowską i nie ma nic do ukrycia. Zaprzeczał, by rozmawiał o sprawach prowadzonych przez Biuro. I nie wie, ani nie chce wiedzieć, co się stało z nagraniem. - Moim zdaniem, nie ma na co czekać. Nie mówię tego, żeby zniechęcać do oczekiwania, ale nie mam sobie nic do zarzucenia. Znam treść mojej rozmowy - podkreślał kilka razy.
Jak podał w niedzielę tygodnik "Gazeta Polska" istnieje także nagranie ze spotkania Bieńkowskiej z jednym z najbardziej zaufanych współpracowników miliardera Michała Sołowowa - Krzysztofem Kwapiszem, członkiem rady nadzorczej spółki Synthos z restauracji "Sowa i Przyjaciele". - Moje rozmowy z panią Elżbietą Bieńkowską miały wyłącznie charakter towarzyski, nie dotyczyły żadnych kwestii biznesowych, w tym także przedsięwzięć gospodarczych pana Michała Sołowowa - zapewnił Kwapisz w "GP".