Trwa ładowanie...

Afera podkarpacka. Nie będzie śledztwa w sprawie seks-taśmy

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z doniesienia byłego agenta CBA, który twierdził, że CBA posiadało seks-taśmę z prominentnym politykiem PiS. Agent zarzucił szefowi CBA niedopełnienie obowiązków – nie zawiadomił on o aferze prokuratury.

Nie będzie śledztwa w sprawie seks-taśmy z afery podkarpackiejNie będzie śledztwa w sprawie seks-taśmy z afery podkarpackiejŹródło: Materiały prasowe CBA
d211ygu
d211ygu

Były agent specjalny CBA Wojciech Janik utrzymuje, że szef CBA skierował go do wyjaśnienia tak zwanej afery podkarpackiej i sprawdzenia informacji o nagrywaniu funkcjonariuszy publicznych w agencjach towarzyskich na Podkarpaciu.

Twierdzi, że otrzymał od informatora seks-taśmę z politykiem PiS. Janik miał zamknąć taśmę w sejfie w biurze CBA, o czym ustnie poinformował ówczesnego szefa biura Ernesta Bejdę. Według słów Janika wszczęto wobec niego postępowanie służbowe, a płyta zniknęła z sejfu, po tym jak został on otwarty podczas nieobecności byłego już agenta w biurze. CBA zaprzeczyło słowom agenta i złożyło do prokuratury zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości popełnionych przez agenta.

Wyjaśnienia złożone przez byłego agenta zajmują 100 stron. Wojciech Janik po złożeniu zawiadomienia w marcu 2019 roku spędził w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie 35 godzin. Prokuratura nie dała jednak wiary jego słowom. Jak napisała w uzasadnieniu prokurator Mirosława Chyr, relacja agenta "pozbawiona była przymiotu szczerości i spontaniczności."

Afera podkarpacka. "Nie mogły zaginąć dokumenty, których nikt nie widział"

W dokumencie prokuratury można przeczytać: "Brak jest dowodów, które uprawdopodobniałyby choćby w stopniu minimalnym istnienie dokumentów, które miałyby zostać usunięte z szafy służbowej Wojciecha Janika. (…) Zeznania Wojciecha Janika nie pozwalają przyjąć, że w ogóle doszło do zaistnienia czynu. W żadnym urządzeniu ewidencyjnym w CBA nie została zarejestrowana płyta, na której miałoby znajdować się nagranie będące w ocenie Wojciecha Janika punktem zapalnym, uruchamiającym lawinę przestępczych zachowań wśród funkcjonariuszy CBA".

d211ygu

"Kumulacja niefortunnych okoliczności, na które powołuje się Janik, a które to miały mu uniemożliwić sporządzenie notatki i zarejestrowanie nagrania, nakazuje wątpić w prawdziwość relacji świadka. Z treści relacji Janika wynika, że nie istnieje pisemny ślad po współpracy z OZI (Osobowym Źródłem Informacji) - nie było ono zarejestrowane, ponieważ Szef CBA miał na to nie pozwolić, nie wypłacono wynagrodzenia źródłu, ponieważ w Departamencie Analiz CBA nie płacono OZI. Ponadto, spotkanie z OZI nie zostało nikomu zgłoszone. Na spotkaniu z OZI Wojciech Janik był sam, nie ma żadnych świadków przekazania nagrania".

Afera podkarpacka. Adwokat: prokuratorowi nie wolno oceniać zachowań psychologicznych osoby przesłuchiwanej

- Pani prokurator pominęła istotne okoliczności i dowody ważne dla wyjaśnienia sprawy. Jej decyzja jest tendencyjna - mówi adwokat Wojciecha Janika mecenas Beata Bosak.

W ubiegłym tygodniu prokuratura odmówiła przyjęcia zażalenia na decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa. Uzasadniła to tym, że Wojciech Janik nie jest w tej sprawie osobą pokrzywdzoną. Mecenas Bosak zapowiada odwołanie się do sądu rejonowego.

- To zarządzenie prokuratury służy tylko temu, żeby żaden sąd nie zweryfikował poprawności zażalenia, które jest oparte na silnych podstawach. Złożone załączniki wskazują bardzo jasno na niedopełnienie obowiązków przez szefa CBA i w sposób bezpośredni dotyczą naruszenia praw Wojciecha Janika - podkreśla Beata Bosak.

d211ygu

Jak się dowiedzieliśmy, prokurator Mirosława Chyr w ramach postępowania sprawdzającego, oprócz przesłuchania Wojciecha Janika, zapoznała się dokumentami z CBA, Kancelarii Premiera a także aktami postępowania w sprawie fałszywego oskarżania b. marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o obcowanie płciowe z osobą małoletnią poniżej 15 lat oraz z aktami postępowania w sprawie publicznego znieważenia Kuchcińskiego w artykule ”Nieletnia laska Marszałka”.

Do czasu publikacji artykułu Centralne Biuro Antykorupcyjne nie udzieliło komentarza do tej sprawy.

Roman Giertych zatrzymany przez CBA. "Kaczyński nie upilnował Ziobry"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d211ygu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d211ygu
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj