Afera o Olgę Tokarczuk. "Naród ma prawo do dumy z Nobla"
Olga Tokarczuk wygłosiła w sobotę w Sztokholmie wykład noblowski. Jej wystąpienie nie było transmitowane w całości w telewizjach. Sytuacja zaniepokoiła wiele osób. Poseł Paweł Kowal stwierdził, że TVP nie pokaże ceremonii wręczenia Nobla. Odpowiedział mu korespondent TVP.
- Coś, co się wydarza, a nie zostaje opowiedziane, przestaje istnieć i umiera. Wiedzą o tym bardzo dobrze nie tylko historycy, ale także (a może przede wszystkim) wszelkiej maści politycy i tyrani. Ten, kto ma i snuje opowieść - rządzi - mówiła podczas sobotniego wykładu w Sztokholmie Olga Tokarczuk.
Wystąpienie noblistki nie było pokazywane w całości w telewizjach. Internauci zastanawiali się, jaki był tego powód. Beata Biel z TVN24 wyjaśniła, że wykładu nie można było transmitować na żywo w telewizji. "Można było live online. Można w tv pokazywać fragmenty, zgodnie z ustalonymi przez Fundację zasadami. Nie było więc problemu, by materiał zrobić np. w "Wiadomościach", ale nie widziałam takowego - napisała.
Od pewnego czasu publicyści zastanawiali się nad tym, czy TVP będzie transmitować ceremonię wręczenia Nagród Nobla zaplanowaną na 10 grudnia. "Noblistka ma inne poglądy niż władza - to ta jej nie zaprasza, a tv rządowa nie transmituje ceremonii noblowskiej. No ludzie! W demokratycznym (zakładam) wciąż kraju Noblistka nie ma obowiązku klaskać władzuni, naród ma prawo do dumy z Nobla a dygnitarzom potrzeba więcej luzu" - napisał na Twitterze poseł Paweł Kowal.
Odpowiedział mu korespondent TVP w Berlinie. "Paweł bardzo Cię proszę. Nie mijaj się z prawdą. Ceremonia jest 10 grudnia. Będę miał zaszczyt ją relacjonować dla widzów TVP Do środka wpuszczane są jedynie kamery szwedzkiej telewizji publicznej. Tak jest od lat" - napisał Cezary Gmyz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Radosław Sikorski: Jarosław Kaczyński "zakałapućkał się" ws. Mariana Banasia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl