Afera mailowa. Zadziwiający wątek o Andrzeju Dudzie, COVID-19 i relikwiach św. Jadwigi Śląskiej
W aferze mailowej pojawił się wątek dotyczący kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Osoby z otoczenia prezydenta były zachęcane do odwiedzenia Trzebnicy (woj. dolnośląskie), gdzie relikwie św. Jadwigi Śląskiej miały chronić mieszkańców miasta przed epidemią COVID-19. Jak dowiaduje się WP, prezydent skorzystał z zaproszenia. Burmistrz miasteczka twierdzi dziś, że dzięki działaniu świętej Duda wygrał wybory.
Już nie tylko cudowna ochrona przed epidemią COVID-19, ale także wygrana "katolickiego kandydata" Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich przypisywane są działaniu relikwii świętej Jadwigi Śląskiej. Odkryto je w marcu 2020 roku w Trzebnicy. Było to na dzień przed ogłoszeniem stanu epidemii w Polsce. Proboszcz, burmistrz i część mieszkańców uznają to za znak z niebios.
Cud w Trzebnicy i kampania Andrzeja Dudy
Sprawa relikwii i cudu w Trzebnicy pojawia się w mailach urzędników publikowanych w serwisie "Poufna Rozmowa", jako jeden z wątków kulis sprawowania władzy.
"Na początku pandemii znaleziono relikwie św. Jadwigi Śląskiej, podobno nikt nie zachorował, uznawane jest to lokalnie za cud" - pada w wiadomości, jaką miał otrzymać Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta. Z kontekstu maila wynika, że podczas kampanii Andrzej Duda był zachęcany do odwiedzenia Trzebnicy na Dolnym Śląsku.
Prezydent skorzystał z zaproszenia 12 czerwca 2020 roku. Media zrelacjonowały jego wypowiedź wygłoszoną podczas spotkania z mieszkańcami. Było coś jeszcze.
- Pan Andrzej Duda odwiedził wtedy nasze sanktuarium, a ksiądz kustosz zapoznał go ze sprawą odkrycia relikwii. Nie ma tutaj przypadku. Czuliśmy wsparcie świętej Jadwigi Śląskiej podczas epidemii. Drugi wymowny znak to była właśnie wygrana prezydenta w wyborach. Tak, sądzę, że jako katolikowi święta mu w tym pomogła - mówi Wirtualnej Polsce Marek Długozima, burmistrz Trzebnicy.
Pytany, w jaki sposób objawiało się działanie relikwii podczas epidemii, wyjaśnia: - Święta Jadwiga Śląska okazała najlepszą orędowniczką w czasach epidemii. Czuliśmy jej obecność i wparcie. Mam poczucie, że przy wzroście zachorowań na COVID-19 w regionie akurat w Trzebnicy była niższa zachorowalność - dodaje burmistrz.
Cud łagodnej epidemii w Trzebnicy? Nie do końca
Dodajmy, że Andrzej Duda wygrał pierwszą turę wyborów w Trzebnicy. W drugiej minimalnie uległ kandydatowi opozycji Rafałowi Trzaskowskiemu, który zebrał o 165 głosów więcej.
Jak sprawdziliśmy, nie było cudu ("nikt nie zachorował"), o którym pisał autor maila do współpracownika prezydenta. Pierwsze zakażenia w powiecie pojawiły się 24 marca 2020 roku, czyli jeszcze przed wizytą Andrzeja Dudy w mieście.
Z danych o zachorowaniach na COVID-19 wynika, że mieszkańcy miasta i powiatu przeszli pierwszą i drugą falę epidemii łagodniej niż sąsiedzi. Jednak w 2020 roku w liczącym 84 tys. mieszkańców regionie potwierdzono 2177 zakażeń, a 27 osób zmarło w związku z COVID-19.
Trzecia fala epidemii była już znacznie bardziej tragiczna. Od 1 stycznia do początku października w powiecie zmarło 75 osób. W sąsiednim powiecie wrocławskim zachorowania przyniosły tam mniej tragiczne skutki. Takie dane przekazali nam niezależni analitycy: Piotr Tarnowski, Wiesław Seweryn i Łukasz Pietrzak.
Sceptyczni wobec cudu w Trzebnicy są lekarze miejscowego szpitala. - Gdyby to miał być cud, nie umieraliby katolicy - odparł jeden z rozmówców, wyraźnie zirytowany pytaniem.
ZOBACZ TAKŻE: Przemysław Czarnek zapytany o hymn Polski. "Nie śpiewam na antenie"
Odpust w Trzebnicy. Księżna wyprasza oddalenie epidemii
Od 14 do 17 października w Trzebnicy odbędą się uroczystości odpustowe: procesje do grobu św. Jadwigi, nabożeństwa i wspólne modlitwy. Według proboszcza sanktuarium ks. Piotra Filasa do Trzebnicy może przybyć około tysiąca wiernych.
- Podczas epidemii nie mieliśmy zakażeń wśród wiernych, jakichś spektakularnych zdarzeń, było mniej tych ciężkich przypadków. Jestem przekonany, że to jej zasługa - mówi WP ks. Piotr Filas. Duchowny jako pierwszy ogłosił, że odnalezienie szczątków świętej jest "wyraźnym znakiem od Boga".
- Nie było w tym przypadku, skoro szczątki znaleźliśmy dzień przed ogłoszeniem stanu epidemii w Polsce. A sama święta słynęła z pomocy chorym na choroby zakaźne jak trąd - dodaje proboszcz.
Jadwiga Śląska była niemiecką księżniczką, żyjącą na przełomie XII i XIII wieku. Jej szczątki odnaleziono podczas prac konserwatorskich w sanktuarium w Trzebnicy. Eksperci poszukiwali wówczas przyczyn pojawiających się pęknięć na jednym z sarkofagów. Po otwarciu wejścia do grobowca pracownika zaintrygował odmienny kolor płytki na podłodze. Pod nią złożona była srebrno-złota skrzyneczka w kształcie trumny, a także niewielka tabliczka z informacją po łacinie, iż są to szczątki świętej.
"Pan Bóg z pewnością daje nam wyraźny znak, aby św. Jadwiga stała się dla świata patronką walki z koronawirusem. Relikwie, na czas trwania epidemii, zostały złożone na wieży trzebnickiej bazyliki, aby każdy, kto z daleka dostrzeże wieżę naszej świątyni, miał świadomość, że jest tam nasza księżna i wyprasza oddalenie epidemii" - napisał o znalezisku ks. Filas.