Afera mailowa. Jacek Sasin potwierdza wiadomość od premiera
- Odbyło się takie spotkanie - powiedział wicepremier Jacek Sasin potwierdzając prawdziwość ujawnionych niedawno maili. Chodzi o prośbę premiera, który polecił Jackowi Sasinowi i Markowi Suskiemu wezwać na dywanik ambasadora Niemiec.
Podczas wizyty w programie Gość Ziemca w RMF FM wicepremier Jacek Sasin potwierdził, że ujawniona niedawno korespondencja jest prawdziwa. Chodzi o kolejne maile pochodzące prawdopodobnie ze skrzynki ministra Michała Dworczyka ujawnione przez Poufną Rozmowę.
Maile ws. ambasadora Niemiec. Jacek Sasin potwierdza
Jacek Sasin w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem potwierdził, że otrzymał maila, w którym premier prosi go o wezwanie ambasadora Niemiec. Powodem były niekorzystne dla rządu publikacje w "Fakcie". Gazeta opisała w 2018 lokalne układy, które politycy PiS stworzyli w Łodzi i w Radomiu.
- Tak, to jest mail prawdziwy. Odbyło się takie spotkanie. To była ciekawa dyskusja z udziałem moim, pana ministra Marka Suskiego i, już byłego dziś, ambasadora Niemiec. Pozostaliśmy przy swoich zdaniach - przyznał Jacek Sasin.
Premier prosił Sasina i Suskiego o interwencję
W środę ujawniono maile, w których premier Mateusz Morawiecki i jego współpracownicy ustalali narrację w kontrze do publikacji "Faktu" z 2018 roku.
- Jutro FAKT atakuje dokładnie jak Platforma. Prosba aby Jacek i Marek wezwali ambasadora Niemiec tym razem (Michal zrobil to 2 mce temu) - na dywanik - i powiedzieli że widzimy że niemiecka gazeta idzie już nie nawet "ręka w rękę" z PO/PSL ale że ona jest w butach Opozycji i ona jest opozycją. Porownajcie to do sytuacji gdyby polscy hipotetyczni właściciele zrobili coś takiego w niemczech .... Powiedzcie, że to wywoła miedzynarodowy skandal. ... jak tak dalej. Ostro pls - napisał premier (pisownia oryginalna).
- Oczywiście, porozumię się z Markiem i działamy. Jak ostro to ostro! - odpowiedział Jacek Sasin (pisownia oryginalna).
Wicepremier Jacek Sasin potwierdził tym samym, że nie jest to sfałszowana korespondencja oraz, że do spotkania między nim, Markiem Suskim, a ambasadorem Niemiec faktycznie doszło. To kolejne potwierdzenie przez polityka PiS prawdziwości ujawnianych maili. Sam Michał Dworczyk oraz najbliższe otoczenie premiera regularnie odmawia komentowania sprawy.
Niewygodne publikacje "Faktu". Układy w Łodzi i w Radomiu
Sama publikacja "Faktu" z października 2018 roku. była opisem sieci powiązań Marka Matuszewskiego, posła PiS z Łodzi. "Choć nie ma nawet matury, sprawności może mu pozazdrościć niejeden profesor. W Łódzkiem stworzył pajęczynę powiązań rodzinnych" - pisała o nim gazeta.
Żona polityka jest wspólniczką w biznesie samochodowym w Zgierzu, który ma dwie stacje benzynowe oraz myjnię wybudowaną niemal w środku miejskiego parku. Zgierzem rządzili wówczas bliscy współpracownicy posła. Z kolei dzieci posła dostały wysokie miejsca na listach wyborczych w wyborach samorządowych, które odbywały się w tamtym czasie.
"Fakt" opisał również - przywołując wcześniejsze ustalenia dziennikarzy "Superwizjera" TVN zmiany w planach budowy drogi S-12 w okolicach Radomia. Działki na terenie, przez który miała przechodzić droga, należały do Dariusza Wójcika - wtedy przewodniczącego radomskiej rady miejskiej oraz do siostry Andrzeja Kosztowniaka - posła PiS i byłego prezydenta Radomia.
Źródło: RMF FM, "Fakt"