PolskaAdrian Zandberg na Orlenie. Polityk komentuje burzę wokół swojego wpisu

Adrian Zandberg na Orlenie. Polityk komentuje burzę wokół swojego wpisu

Adrian Zandberg w piątek zamieścił na Twitterze zdjęcie sprzed stacji Orlen. "Chwila przerwy na wegańskiego hotdoga i jedziemy dalej" - napisał polityk Lewicy. Pod wpisem rozpętała się prawdziwa burza. Kilka godzin później słowa krytyki pod swoim adresem skomentował sam zainteresowany.

Adrian Zandberg skomentował swój wpis na Twitterze
Adrian Zandberg skomentował swój wpis na Twitterze
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | Piotr Molecki/East News

Adrian Zandberg odniósł się do swojego wpisu na Twitterze, który wywołał w sieci prawdziwą burzę. Polityk Lewicy w piątek zamieścił w serwisie społecznościowym zdjęcie pod stacją paliw Orlen. "Chwila przerwy na wegańskiego hotdoga i jedziemy dalej. Kolejny przystanek - Siedlce!" - napisał.

Pod wpisem pojawiło się wiele uszczypliwych komentarzy, głównie ze strony innych polityków opozycji. Padły słowa krytyki, sugerujące promowanie przez Lewicę spółki PKN Orlen, która niedawno wykupiła koncern prasowy Polskapresse. Krytycy podkreślali, że po przejęciu doszło do zwolnień dziennikarzy tytułów, które wchodzą w skład koncernu. W tle również pojawiły się nawiązania do wspólnego głosowania Lewicy i PiS ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy w Sejmie.

Zandberg: w przyszłości muszę zadbać o jasność przekazu

Kilka godzin później do swojego wpisu odniósł się sam zainteresowany.

"To teraz na poważnie: opowieści o rzekomej "koalicji z PiS" to absurd zasługujący wyłącznie na wyśmianie. Skok na media jest groźny dla wolności słowa. A p. Obajtek opuści Orlen w chwilę po tym, jak zdobędziemy władzę. Najwyraźniej w przyszłości muszę zadbać o jasność przekazu" - oznajmił polityk Lewicy.

Adrian Zandberg z hotdogiem na stacji Orlen. Politycy komentują

Głos pod wpisem Zandberga zabrali m.in. szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk oraz przewodniczący PO, Borys Budka, a także posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.

"Podziękujmy wszystkim zwalnianym dziennikarzom z Polska Press przez Orlen za ich dotychczasową niezależność" - skwitował Tomczyk, oznaczając twitterowy profil Daniela Obajtka, szefa PKN Orlen. "Proponuję iść za ciosem. Po przekąsce u Obajtka, obiad u Przyłębskiej" - drwił Borys Budka.

Burza w sieci po wpisie Zandberga. "Parówka nie zastąpi mózgu"

"Parówka nie zastąpi mózgu. Nigdy. Wiemy to od czasu "eksperymentów" komisji smoleńskiej Macierewicza" - napisał z kolei Andrzej Rozenek z SLD. "Serio??? Chwalić się dziś zdjęciami na Orlenie? Przecież oni z producenta paliw stają się wytwórcą paliwa politycznego dla PiS... Przecież to z kasy Orlenu jest opłacane przejmowanie prasy lokalnej! Nie szkoda Wam niezależnych dziennikarzy?" - zauważyła Gasiuk-Pihowicz.

"Mają sojowe latte czy dopiero będziecie z PiSem ustalać?" - dopytywała Konfederacja.

Jednak wielu komentujących przyjęło wpis Adriana Zandberga z przymrużeniem oka. Przypominano, że w przeszłości politycy różnych partii zamieszczali w internecie swoje zdjęcie z Orlenu w trakcie kampanii wyborczych. "Trolling to sztuka" - skomentował Radosław Fogiel z PiS.

Źródło: Wiadomości WP

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (370)