Adamowicz zabiera głos w ważnej sprawie. Wbija szpilkę prokuraturze

Zdaniem Magdaleny Adamowicz, jej objęcie mandatu w Parlamencie Europejskim nie ma żadnego związku z "ucieczką przed prokuratorskim postępowaniem", w którym wdowa po prezydencie Gdańska usłyszała zarzuty. Wirtualnej Polsce udało się uzyskać oficjalny komentarz nowej europosłanki.

Adamowicz zabiera głos w ważnej sprawie. Wbija szpilkę prokuraturze
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Gadomski
Sylwester Ruszkiewicz

- Teza o immunitecie to nieprawda. Przekazuję Państwu opinię prawną, która jednoznacznie to potwierdza: postępowania wszczęte przed uzyskaniem mandatu europosła toczą się dalej i immunitet ich nie obejmuje. Chcę, aby spór z urzędem skarbowym jak najszybciej znalazł finał w sądzie. Przed niczym nie uciekam. Jestem spokojna, gdyż w świetle ostatnich interpretacji skarbówki w całej Polsce, zarzuty stawiane mi przez prokuratorów ministra Zbigniewa Ziobry są bezpodstawne. Ciekawe tylko, czy ktoś po tym wszystkim powie słowo "przepraszam” - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Adamowicz.

Przypomnijmy, we wtorek ujawniliśmy, że mimo objęcia europolskiego mandatu przez Magdalenę Adamowicz, wszczęte kilka lat temu postępowanie prokuratorskie z jej udziałem, nadal będzie się toczyć. Domaga się tego również osobiście wdowa po prezydencie Gdańska. W przysłanej do redakcji opinii prawnej, a sporządzonej na prośbę sztabu wyborczego Adamowicz, nie ma mowy o tym, by po objęciu europejskiego mandatu polityka chronił immunitet.

"Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł do Parlamentu Europejskiego nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zgody Parlamentu Europejskiego, przy czym zakaz ten dotyczy czynów popełnionych do dnia wygaśnięcia mandatu, w tym czynów popełnionych przed dniem ogłoszenia wyników wyborów. Przepis ten jednak nie ma zastosowania w postępowaniu karnym, wszczętym przed dniem ogłoszenia wyników wyborów wobec osoby, która została wybrana na europosła" - czytamy w opinii mec. Szymona Bartosza Suchockiego.

Ekspertyza prawna powstała po zarzutach m.in. "Gazety Polskiej", że Adamowicz startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego, tylko po to, by ochronił ją immunitet. I nie musiała uczestniczyć w prokuratorskim postępowaniu

Według śledczych, Adamowicz miała podać nieprawdę w zeznaniach podatkowych za 2011 i 2012 rok. Postępowanie prowadzone jest od kilku lat przez dolnośląską prokuraturę.

- Zarzuty, które usłyszała Magdalena A., dotyczą przestępstw o charakterze karno-skarbowym. Miały one polegać na podaniu nieprawdy w zeznaniu podatkowym poprzez zatajenie informacji, w wyniku czego uszczupliła należny podatek za lata 2011 i 2012 – informuje Wirtualną Polskę biuro prasowe Prokuratury Krajowej. Chodzi o wynajem mieszkań i rzekomo niezapłacony podatek w kwocie ok. 130 tys. złotych.

Prokuratura prowadziła również sprawę ewentualnych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych ówczesnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Postępowanie umorzono w związku z tragiczną śmiercią samorządowca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (288)