Wczoraj pan premier Mateusz Morawiecki powołał dwóch nowych ministrów.
W pana przypadku koszula bliższa ciału, jeżeli chodzi o Adama Niedzielskiego - nowy minister zdrowia.
Pan również był ministrem zdrowia, więc liczę na jakąś ciekawą recenzję osoby, która po raz pierwszy od 16 lat nie jest lekarzem. Pan lekarzem pediatrą z zawodu jest.
Czy to ma jakieś znaczenie w tym przypadku?
Wie pan. Większego znaczenia to nie ma, czy minister zdrowia jest lekarzem, czy ekonomiczną. Ważniejsze jest to, czy zna system, czy wie, jakie są zagrożenia.
Czy potrafi przewidywać zagrożenia, bo to jest kluczowe na tym stanowisku. To jest bardzo trudny resort.
I to jest bardzo trudna praca. Niezależnie od tego jakie barwy polityczne towarzyszą ministrowi zdrowia, zawsze to jest jeden z trudniejszych resortów w rządzie.
Ten nowy minister, który dzisiaj pojawia się w gmachu na Miodowej jest człowiekiem, który w systemie pracował.
Aczkolwiek doprowadził także - o tym trzeba powiedzieć także wprost - do tego, że mamy dzisiaj w NFZ-ie niestety dziurę budżetową, sięgającą do 6, do 8 miliardów złotych.
I za rządów tego prezesa, który dzisiaj zostaje ministrem zdrowia do tej dziury budżetowej doszło, więc rozmowę o tym, czy ekonomista czy lekarz są mniej ważne w kontekście tego, czy skutecznie czy nie.
No dobrze, ale akurat jeżeli chodzi o ministra Adama Niedzielskiego, to nawet sporo ze strony opozycji pozytywnych komentarzy się pojawiło.
Michał Szczerba przed chwilą w radiu TOK FM mówił, że daje mu kredyt zaufania.
Doktor Paweł Grzesiowski napisał, że nowy minister zdrowia jest osobą zaangażowaną w walkę z pandemią i nie potrzebuje czasu na zapoznanie się z aktualną sytuacją.
Bo zna mocne i słabe strony systemu - może jakiś głos takiego właśnie kredytu zaufania również z pana strony.
Wie pan, jeżeli podchodzi się poważnie do polityki, a ja podchodzę poważnie, to nie jest tak, że w pierwszym dniu urzędowania nowego ministra będzie ten minister krytykowany za sam fakt, że został ministrem. Tak nie będzie.
Oczywiście, że chciałbym, żeby minister zdrowia, który został powołany w dość trudnej sytuacji, bo odchodzący minister zdrowia, minister Szumowski, po pierwsze zostawił bardzo wiele niewyjaśnionych, trudnych spraw.
Które wyjaśnienia wymagają. Ja myślę tutaj o tych już słynnych respiratorach za kilkaset milionów złotych. Myślę o tych maseczkach, myślę o tych niejasnych umowach podpisywanych w resorcie.
Ta sytuacja, kiedy z dnia na dzień odchodzi główny minister zdrowia i jego pierwszy zastępca, bo taki minister Cieszyński był, to jest sytuacja niestabilna. To jest sytuacja trudna.
W związku z tym nowy minister ma trudne zadanie. Dlatego, że przejmuje resort w sposób dość gwałtowny.
Ja rozumiem, że był szefem NFZ-u, ale szef NFZ-u to jest jednak inna zupełnie funkcja niż minister zdrowia. Minister zdrowia określa strategię, taktykę.
Gwarantuje bezpieczeństwo obywatelom. Szef NFZ-u jest zarządzającym po prostu funduszem finansowym.
Zaś minister zdrowia musi być politykiem. Czy pan minister Niedzielski jest politykiem? Myślę, że jednak nim nie jest. I myślę, że też to było jedną z przesłanek dla powołania go na to stanowisko.