Adam Niedzielski decyduje. To oni zastąpią starą Radę Medyczną?
Była Rada Medyczna, nie będzie jej w ogóle? Minister zdrowia Adam Niedzielski zdecyduje w poniedziałek o nowej formule współpracy z ekspertami na linii rząd - naukowcy i lekarze. Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, szef resortu zdrowia nie chciałby po prostu zastąpić poprzednich fachowców nowymi nazwiskami, a starej rady - nową. Ma inny pomysł.
W piątek 13 z 17 przedstawicieli Rady Medycznej przy premierze powiedziało: dziękuję, to koniec współpracy. I powodów jest wiele. Medycy wskazali jednak, że ich głos od dłuższego czasu nie przebijał się do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, a na pewno już do większości parlamentarnej.
Jak wskazują, nastroje zaczęły się psuć w okolicach wakacji, a oni sami byli później atakowani przez niektórych posłów, posłanki, ale i przedstawicieli rządu. I stąd wspólna decyzja o tym, by współpracy w obecnym kształcie nie kontynuować. W efekcie premier i minister zdrowia stracili większość ekspertów. Stracili też Radę Medyczną, która funkcjonowała prawie od dwóch lat - od pierwszych dni epidemii.
Zaskakujące wyznanie polityka PiS. Nie ugryzł się w język
Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, o godz. 14 w Ministerstwie Zdrowia zorganizowany został sztab kryzysowy, w którym bierze udział prof. Andrzej Horban - dotychczasowy szef Rady Medycznej oraz przedstawiciele Głównego Inspektora Sanitarnego i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. Z ministrem zdrowia spotyka się szerokie grono.
Wstępny plan zakłada, że rozmowy potrwają od dwóch do trzech godzin. W ostatnim czasie sztaby odbywają się trzy razy w tygodniu.
Na godz. 17 z kolei zaplanowana jest konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Temat będzie jeden: przyszłość Rady Medycznej. Jak się okazuje, tej przyszłości może jednak nie być.
Dlaczego? Adam Niedzielski nie chce tworzyć sytuacji, w której "stara Rada Medyczna" będzie porównywana do "nowej" i odwrotnie. A jedna i druga będą oceniane przez pryzmat głosów i dokonań innych ludzi.
Jednocześnie minister zdrowia chce uniknąć sytuacji, w której przedstawiciele środowiska medycznego będą w kontrze: poprzednicy do następców, następcy do poprzedników. A jednocześnie trzeba dodać, że znalezienie chętnych do zastępstwa i konfrontowania się z poprzednikami nie będzie takie łatwe.
I jak słyszymy od osoby związanej z rządem, Adam Niedzielski "nie chciałby tworzyć żadnego fasadowego zespołu, a prowadzić realne konsultacje" ze środowiskiem medycznym. I dlatego najprawdopodobniej głos ekspertów będzie brany pod uwagę, ale nie w formacie dodatkowego zespołu. Takie miały być pierwsze rozmowy na linii minister zdrowia - premier.
I dlatego w Ministerstwie Zdrowia i gabinecie szefa resortu najbardziej prawdopodobna jest opcja wykorzystania konsultantów krajowych z licznych dziedzin medycyny, którzy już są w bieżącym kontakcie z resortem. Jest tu ponad 70 ekspertów - w tym i były Główny Inspektor Sanitarny prof. Jarosław Pinkas.
Krajowym konsultantem w dziedzinie chorób zakaźnych jest prof. Andrzej Horban - dotychczasowy przewodniczący Rady Medycznej.
Warto też dodać, że w gronie 13 osób, które rezygnowały z Rady Medycznej, są również krajowi konsultanci. Jest nim np. prof. Radosław Owczuk (w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii), dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas (w dziedzinie medycyny rodzinnej) czy dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz (w dziedzinie epidemiologii).
Decyzje w tej sprawie zapadną w ciągu najbliższych godzin. Nie jest wykluczone, że na szerszą formułę współpracy z ekspertami zdecyduje się jeszcze premier Mateusz Morawiecki.