Adam Hofman: nie oczekujmy, że Tomasz Kaczmarek jest aniołem
Oczekiwanie od byłego funkcjonariusza służby specjalnej; człowieka który działał wcześniej w CBŚ, a później w CBA pod przykryciem, że jest aniołem, jest oczekiwaniem infantylnym. Jednak takie słowa nie powinny padać, szczególnie, że jesteśmy dziś w dobie takiego powszechnego nagrywania ludzi w sytuacjach prywatnych - tak Adam Hofman z PiS komentował w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info, sprawę swojego partyjnego kolegi Tomasza Kaczmarka, który miał grozić mężowi swojej partnerki.
16.12.2013 | aktual.: 16.12.2013 21:16
Były agent CBA, poseł Tomasz Kaczmarek został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego PiS. Według doniesień tygodnika "Wprost" miał grozić mężowi swojej partnerki pobiciem i powoływać się na wpływowych przyjaciół. Do awantury pomiędzy posłem PiS a mężczyzną, który podejrzewał agenta Tomka o romans z jego żoną, miało dojść na początku czerwca.
Choć Adam Hofman uważa, że pewne słowa nie przystoją, to jednak ma swoje zdanie na ten temat. - Oczekiwania od byłego funkcjonariusza służby specjalnej; człowieka który działał wcześniej w CBŚ, a później w CBA pod przykryciem, że jest aniołem, jest oczekiwaniem infantylnym. Jednak takie słowa nie powinny padać, szczególnie, że jesteśmy dziś w dobie takiego powszechnego nagrywania ludzi w sytuacjach prywatnych. Ta władza doprowadziła do tego, że stało się to metodą i w związku z tym, trzeba wziąć na to poprawkę - przekonywał Hofman.
Były rzecznik PiS zapewnił, że po tym jak prokuratura oczyściła go z podejrzeń w sprawie nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych posła Hofmana za lata 2007-2012, spodziewa się, że po świętach, odzyska swoje stanowisko. - Od początku czułem się w tej sprawie czysty. Cieszę się, że prokuratura zbadała dokładnie wszystko to co napisała CBA i odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie przyznając mi w tej sprawie rację. Jestem uczciwy i nie mam nic do ukrycia. Jakby ktoś sprawdził w urzędzie skarbowym, zobaczyłby że jestem ze skarbówką rozliczony co do złotówki. Zapłaciłem, kiedy dowiedziałem się, że mam obowiązek zapłacenia takiego podatku, a wcześniej nie miałem takiej wiedzy. Zapłaciłem należny podatek, także ten przedawniony - mówił polityk PiS.
Hofman zaatakował partię rządzącą. - Sądzę, że w Polsce politycy opozycji, którzy w ostrych słowach nazywają rzeczy po imieniu, mówią o premierze Donaldzie Tusku i jego otoczeniu w ostrych słowach, których oni nie chcieliby usłyszeć, są pod specjalnym ostrzałem. To co się m.in. dzieje w ostatnich dniach wokół Antoniego Macierewicza to i zmasowany atak, na niego, dlatego, że w Donaldzie Tusku ta zadra w sprawie Smoleńska siedzi. I Antoni Macierewicz tę zadrę cały czas mu przypomina. Dlatego jest kolejnym celem „operacji zapewniamy spokój władzy i eliminujemy tych najgorszych z opozycji” - grzmiał Hofman.
Poseł przyznał, że pracuje na pracą doktorską pt. "Rola komisji śledczej w systemie politycznym i prawnym", która - jak stwierdził - "przyda się bardzo w nowej kadencji". Pytany o ewentualną komisję śledczą w sprawie działań likwidatora WSI odparł: - Janusz Palikot reprezentuje interes nie Polski, tylko tych, którzy chcieliby, aby służby specjalne były dalej długim ramieniem Moskwy. Gdyby nie Antoni Macierewicz, do tej pory mielibyśmy, co najmniej jedną służbę uwikłaną w bardzo dziwne i niepotrzebne zależności z - kiedyś protektorem - a dziś konkurentem - podkreślił.
Źródło: TVP Info