Nie ma pan wrażenia, że były premier Donald Tusk bardzo mocno dzisiaj się włącza w życie polityczne w Polsce?
Minister Błaszczak nazwał go dzisiaj, że on się stał z byłego premiera hejterem wręcz dzisiaj. Donald Tusk bardzo często pisze w mediach społecznościowych, bardzo ostro was krytykuje.
Ewidentnie Donald Tusk źle znosi kwarantannę, której został poddany w Brukseli.
A myślę, że tak zupełnie poważnie, to źle znosi proces, no - marginalizacji jego wpływu na życie polityczne w Polsce.
Z miesiąca na miesiąc spada. Miał pewien wpływ jeszcze jako przewodniczący Rady Europejskiej, którym nie jest już od grudnia. I myślę, że tą polityczną emeryturę źle znosi.
Ja to po ludzku rozumiem. Był osobą przez wiele lat bardzo znaczącą. Dzisiaj nie jest w stanie się przyzwyczaić do tej nowej roli.
Ale jeżeli chciał kandydować w wyborach prezydenckich - wiemy, że stchórzył, że nie podjął tego wyzwania - to czas na zgłoszenie w tych wyborach minął.
czas na zgłoszenie w tych wyborach minął Donalda Tuska żeby jakby przyjął do wiadomości rzeczywistość
I apeluję do Donalda Tuska, żeby jakby przyjął do wiadomości rzeczywistość. Nie ma już możliwości, żeby w nadchodzących wyborach prezydenckich wystartował.
Czyli pana zdaniem po prostu Donald Tusk nie będzie kandydatem na prezydenta w tych wyborach?
No - tak mówi prawo. Czas na zgłoszenie kandydatury Donalda Tuska minął 16 marca. A czy prezesa Kaczyńskiego mogły zaboleć słowa Donalda Tuska?
Który stwierdził w wywiadzie dla Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, że Jarosław Kaczyński nigdy nie zasłynął z odwagi cywilnej? Takie słowa padły w kontekście tej dyskusji o wyborach.
Prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że 10 maja ten termin jest absolutnie niezagrożony.
Donald Tusk stwierdził - podobnie twierdzi opozycja, że Jarosław Kaczyński jest odklejony od rzeczywistości, jak takie sformułowania się pojawiały.
No i nigdy nie zasłynął z odwagi cywilnej. Czy prezes Kaczyński takimi słowami się może przejmować?
Myślę, że prezes Kaczyński może to zbyć z uśmiechem na twarzy. Donald Tusk jest politykiem, który w 2014 roku przewidując kolejne porażki swojego obozu.
Do których jako premier doprowadził, uciekł na stanowisko do Brukseli, a potem mimo, że był namawiany przez cały swój obóz polityczny, stchórzył i nie wystartował w wyborach prezydenckich.
Czego być może dzisiaj żałuje. Ale to nie zmienia faktu, że jeżeli ktoś nie miał odwagi cywilnej, żeby poddać się procesowi wyborczemu i osądowi społecznemu, to był to właśnie Donald Tusk.