ABW sprawdzi przeszłość działaczy piłkarskich
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdzi,
jakie wpływy w polskim futbolu mają ludzie wywodzący się z organów
bezpieczeństwa PRL - ujawnia "Życiu Warszawy" Zbigniew
Wassermann, minister ds. służb specjalnych.
04.07.2006 | aktual.: 04.07.2006 03:12
Wiadomo, że wśród osób, które decydują o obliczu polskiej piłki, nie brakuje byłych SB-ków - zaznacza "ŻW". Andrzej Placzyński, szara eminencja polskiego futbolu, szef oddziału firmy SportFive, która zarabia krocie na sprzedaży praw do transmisji, to były porucznik Służby Bezpieczeństwa. Jego nazwisko znajduje się w dokumentach sprawy o. Konrada Hejmy. W latach 80. Placzyński był oficerem wywiadu PRL. W dokumentach MSW był zarejestrowany pod fałszywym nazwiskiem - Andrzej Kafarski.
Chcemy sprawdzić, czy to pojedynczy przypadek, czy też ludzi z bezpieki jest w polskim futbolu więcej. Musimy też ustalić, czy byli SB-cy mają związek z aferami w futbolu, o których jest ostatnio głośno- uzasadnia podjęcie działań przez ABW Zbigniew Wassermann. Co mogą ustalić specsłużby? Tygodnik "Wprost", który w 2005 r. ujawnił sprawę Placzyńskiego, sugerował, że agentami SB byli co najmniej dwaj byli trenerzy reprezentacji Polski.(PAP)