Abp Milingo popełnił bigamię?
Abp Milingo (AFP)
Kościół katolicki nie uznaje ważności małżeństwa abp Emmanuela Milingo i koreańskiej lekarki Marii Sung zawartego podczas ceremonii zaślubin zorganizowanej przez sektę Moona - oświadczył abp Waszyngtonu, kardynał Teodor McCarrick.
Ceremonia, której przewodniczył wielebny Sun Myiung Moon, nie ma nic wspólnego z rzeczywistym obrządkiem zaślubin, a tym bardziej ze ślubem chrześcijańskim - twierdzi McCarrick, który podkreślił, że prawdziwą małżonką Milingo jest Kościół, nie zaś Koreanka Maria Sung.
W oświadczeniu rozpowszechnionym w czwartek przez Watykan wyrażono ból z powodu cierpień 43-letniej koreańskiej lekarki, pani Sung w trudnych dla niej chwilach życia. Wyrażono jednocześnie przekonanie, że jej działania są następstwem silnej presji psychologicznej i mało realistycznego sposobu myślenia.
Abp McCarrick dodał, że strajk głodowy ogłoszony przez panią Sung jest próbą skłonienia afrykańskiego biskupa do porzucenia jego legalnej małżonki, jaką jest Kościół katolicki, chodzi więc o zniszczenie jednego związku dla zastąpienia go innym.
Rzecznik watykański Joaquin Navarro Valls przypomniał w czwartek, że Stolica Apostolska opowiada się za tym, aby arcybiskup Milingo i pani Sung mogli się spotkać. Odrzuca jednak ingerencję sekty Moona w tę typowo osobistą, prywatną sprawę.
Sekta Moona - podkreślał Navarro Valls - nie ma żadnego tytułu do zajmowania się sprawą. Jednakże przywódcy sekty, która zwołała na czwartek spotkanie modlitewne w intencji pani Sung na placu Św. Piotra, bronią zdecydowanie tezy, że małżeństwo Milingo jest absolutnie legalne i ważne, ponieważ "Kościół Zjednoczenia" wielebnego Moona jest oficjalnie uznawany w Stanach Zjednoczonych. (and)