Abp Jędraszewski zabrał głos ws. uchodźców. Terlikowski oburzony
Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski powiedział, że gościnność, jaką Polacy okazali uchodźcom z Ukrainy, to m.in. "zasługa trudnej pracy duszpasterskiej". Z kolei trudności w nauczaniu dzieci religii są - jego zdaniem - wynikiem "kryzysu wiary rodziców". Te słowa bardzo nie spodobały się Tomaszowi Terlikowskiemu.
- Ludzie okazali w Polsce wielkość swego serca, przyjmując setki tysięcy Ukraińców. Nie byłoby tego bez wielkiej, trudnej pracy duszpasterskiej - mówił abp Jędraszewski podczas wtorkowej mszy z udziałem Episkopatu Polski w zakopiańskim sanktuarium p.w. Świętej Rodziny.
W tym samym wystąpieniu duchowny poruszył też temat nauczania dzieci. - Kiedy obradujemy nad katechizacją dzieci w Polsce, musimy ten problem przenosić także na rodziców. Problemy wynikają z kryzysu wiary rodziców - stwierdził hierarcha.
Dosadny komentarz Terlikowskiego
Słowa arcybiskupa zacytował na Twitterze Tomasz Terlikowski. Publicysta opatrzył je też swoim dosadnym komentarzem.
"Jednym słowem to, co dobre, jest zasługą wielkiej trudnej pracy duszpasterskiej, a to, co złe, to już odpowiedzialność świeckich. To bardzo wygodne podejście. Co złego, to nie my, bo my - biskupi - jesteśmy świetni. Nieodpowiedzialni, niewystarczająco dobrzy są tylko świeccy" - napisał Terlikowski.
Abp Jędraszewski: gdzie nie ma Boga, nie ma otwartych drzwi dla uchodźców
Metropolita krakowski mówił też podczas homilii wygłoszonej w zakopiańskim sanktuarium, że w postawie, jaką przyjęli Polacy w obliczu wojny w Ukrainie, "objawił się budzący zdumienie całego świata chrześcijański duch naszego narodu".
- W krajach, gdzie już nie ma miejsca dla Boga w przestrzeni publicznej, nie ma także otwartych domów dla uchodźców. Są co najwyżej przejściowe obozy - oświadczył.
Przeczytaj też: Białoruska armia przy granicy z Ukrainą. Buduje fortyfikacje