Abp Gocłowski: politycy, nie występujcie w Radiu Maryja
Arcybiskup gdański Tadeusz Gocłowski apeluje
do rządzących polityków: powstrzymajcie się od wizyt w Radiu
Maryja - pisze "Gazeta Wyborcza".
02.02.2006 | aktual.: 06.04.2006 17:24
- To radio ma służyć ewangelizacji, a nie określonym celom i grupom politycznym - mówi metropolita. Hierarcha wystąpił w Radiu Gdańsk. - Episkopat nie ucieka od problemu Radia Maryja, ale to jest naprawdę skomplikowany problem - zaczął swoją wypowiedź.
- W sekretariacie stanu w Watykanie podjąłem ten problem i ktoś w kościele św. Brygidy nazwał mnie donosicielem! Do jakiego absurdu my dochodzimy, jeśli rozmawiam ze Stolicą Apostolską i jakiś chrześcijanin uważa, że to jest donoszenie. Absurdem jest też, że politycy zamiast korzystać z mediów warszawskich, jeżdżą gdzieś do Torunia.
Kościół nie utożsamia się z żadną partią polityczną. Nawet z najlepszą opcją. Dlatego zostawmy wolność Kościołowi, by on zachował swoją neutralność. Natomiast jeśli siedzi dyrektor tego radia i z politykiem rozmawia na temat, jak rozwalić ugrupowanie, które mu przeszkadza na scenie politycznej, to jest czysta polityka - ocenia arcybiskup.
W sobotni wieczór o. Rydzyk, występując na antenie, w rozmowie ze Zbigniewem Ziobro i Mariuszem Kamińskim stwierdził, że byłoby dobrze, gdyby PO "rozsypała się".
Metropolicie gdańskiemu wtóruje bp Tadeusz Pieronek: - Wina za to, co słychać w Radiu Maryja, nie leży tylko po stronie rozgłośni, ale i po stronie polityków, którzy chcą instrumentalnie wykorzystywać to radio. Oni jeszcze poniosą za to odpowiedzialność.
Biskup diecezji pelplińskiej Jan Szlaga powiedział gazecie w środę: - Niektórzy ludzie mają nastawione radia tylko na rozgłośnię toruńską i tylko jej słuchają. Nic więc złego, że na antenie pojawiają się politycy opcji rządzącej. Jeśli przychodzą z dobrymi radami, niech je ogłaszają. Wszędzie można się wypowiadać. Byle mądrze. (PAP)