Księże arcybiskupie, jak ksiądz odbiera wystąpienie Romana Giertycha, który w Heidelbergu zaapelował o to, żeby był całkowity zakaz aborcji w Europie i żeby był zakaz reklamy homoseksualizmu. Wicepremier Giertych mówił także, że jeśli nie będzie się wzmacniać rodziny to Europa może zostać zasiedlona przez dbających o rodzinę przedstawicieli świata islamu. Pani redaktor, trudno sobie wyobrazić, żeby biskup miał inne poglądy niż te, które zgłosił Jan Paweł II i które Kościół od dwóch tysięcy lat przypomina, a więc ochrona człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Ale to jest prawda fundamentalna, którą nie głosi pan Giertych, tylko głosi Kościół od wieków. Natomiast okoliczności, które czasami towarzyszą takim czy innym wystąpieniom no, mogą mieć inny cel niż ten, który jest istotny. A jaki cel mogą mieć? No nie wiem, polityczny. No, a takie sformułowania, których użył Roman Giertych, które przedstawiłam, że świat może być zasiedlony przez rodziny islamskie, jeżeli Europa nie będzie dbała o rodzinę. No,
świat nie wierzę żeby pani stawiała tamę islamowi w Europie, bo to jest, jesteśmy jedną zglobalizowaną ziemią. To nie ja, to Roman Giertych. Ale islamiści będą szli dalej i co tu dużo mówić, ale co nas to obchodzi. Niech to obchodzi polityków, którzy mają dbać o to, żeby był ład polityczny, gospodarczy itd. Dlatego my nie zatrzymamy ludzi, którzy idą z Azji do Europy, a z Europy do Azji itd. Natomiast to jest zupełnie inna sprawa, że chrześcijanie w Europie powinni mieć poczucie odpowiedzialności za kształt tego kontynentu, za troskę o rodzinę. Ale tego typu argumentami absolutnie nie można się posługiwać w momencie, kiedy chodzi o podkreślenie czegoś tak istotnego, jak troska o każdego człowieka, a więc o istotę ludzką, która powinna być szanowana i traktowana jako osoba od momentu poczęcia. To jest jasne, nie trzeba pana Giertycha żeby takie rzeczy przypominać. Natomiast jeśli pan Giertych w tych okolicznościach to przypomina, to znaczy, że ma pewnie jakieś dodatkowe interesy w tym, a nie tylko troskę o
człowieka, który ma prawo do życia. A czy powinna być tolerancja wobec homoseksualistów? Kościół się wypowiedział na temat homoseksualistów. Homoseksualiści to są też ludzie, to są osoby, które mają prawo do szacunku, ale jasna rzecz, że trzeba zwrócić uwagę na to, że co innego tolerancja do człowieka i szacunek dla człowieka, a co innego jakieś działania, które by wykreślały różnice między tym, co jest zupełnie normalnością ludzką, męską, żeńską, a co innego skłonności, które są w jakiś sposób zapisane w naturze człowieka. Czy ksiądz arcybiskup popiera starania marszałka Sejmu Marka Jurka w tym celu, aby zmienić konstytucję, czy według księdza arcybiskupa konstytucja dostatecznie chroni życie, w tym życie poczęte? Jestem przekonany, że konstytucja zdecydowanie wystarczająco, w tym momencie, chroni życie. Mówię w tym momencie, dlatego że gdyby rzeczywiście były jakieś możliwości, które by dodały te trzy słowa „od momentu poczęcia”, a więc czy to artykuł 30, czy to artykuł 38, 30 niektórzy mówią 38, bo 30
brzmi, jak pani pamięta „przyrodzona i niezbywalna człowieka od momentu poczęcia” stanowi itd., można by to dodać, czy też w 38. Natomiast wydaje się, że to, co powiedział pan prezydent to jest znakomite stwierdzenie, nie wszczynajmy wojny w tym momencie kiedy tej wojny nie można wygrać, a tylko się ludzie pokłócą, by nie powiedzieć pozabijają. Wczoraj mieliśmy tego próbkę. I dlatego sytuacja stabilna, która się wytworzyła powinna być, skłonić nas do tego, że nie kwestionując prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, nie powinno się podejmować działań, które mogłyby jeszcze bardziej zdramatyzować, albo skomplikować sytuację. Przecież nawet pamiętamy w „Ewangelium vitae”, papież znakomicie mówi „chociaż władza państwowa może niekiedy powstrzymać się od zakazania czegoś, spowodowałoby jeszcze poważniejsze szkody”. A więc jeśli można było osiągnąć to, co się dało osiągnąć, przecież polskie ustawodawstwo w stosunku do Europy jest jednym z najlepszych, obok Malty, obok Irlandii. I dlatego nie wyzwalajmy
wojny, tym bardziej, że na horyzoncie może zaistnieć na przykład referendum, a to byłoby zupełnie dramatem. Dlatego, że przecież nie można głosować na temat tego, czy zachować czy nie zachować fundamentalne prawo do życia. Księże arcybiskupie czy nowy metropolita warszawski Kazimierz Nycz będzie bardziej duszpasterzem, czy politykiem? Jak powiedział ksiądz kardynał krakowski, ksiądz Nycz, a takiego znam od prawie 20 lat jest człowiekiem, przede wszystkim człowiekiem. Człowiekiem o bardzo rzeczowym stosunku do ludzi, do drugiego człowieka, pełny szacunku, a poza tym jest kapłanem pastoralistą, czyli duszpasterzem. I wreszcie duszpasterzem, który został biskupem w Krakowie przez kilka dobrych lat, w dobrej szkole kardynała Wojtyły, kardynała Macharskiego, czy teraz jako biskup w Koszalinie. Zupełnie inne warunki, bo Kraków a Koszalin to zupełnie inny świat, a jednak i tam i tu znakomicie sobie radził. I dlatego jestem przekonany, że tak szybka nominacja, jakiej dokonał Benedyk XVI w stosunku do księdza biskupa
Nycza to jest wielki szacunek dla narodu polskiego i troska o ten naród. A jaki jest Kościół, jacy są duchowni po lustracji, jacy są duchowni po książce księdza Zaleskiego, czy ona pomogła w oczyszczeniu, czy jeszcze bardziej przysporzyła swarów, sporów? Trochę niepokoi mnie to, że na przykład mówi się tylko o lustracji w stosunku do duchownych. Nawet znakomity reżyser robi z tego humor. Natomiast niemalże chciałoby się zredukować problem lustracji do duchownych. To nie jest tylko problem duchownych, oczywiście też. Ponieważ rozmawiam z księdzem arcybiskupem stąd moje pytanie, wiadomo, że za chwilę lustracja będzie dotyczyła wszystkich od 15 marca. No więc właśnie. I ja myślę, że te publikacje, które się ukazały w Krakowie zwłaszcza, czy to książka ks. Isakowicza, do której ciepło ustosunkował się kardynał Macharski, że to książka w której pewnym sensie patronują jezuici krakowski, i którą wcale pozytywnie ocenia ksiądz kardynał Dziwisz, no to są książki, które są pomocą do tego żeby spojrzeć prawdziwe w
oczy. A nigdy nie wolno zakrywać prawdy. Oczywiście trzeba tę prawdę umotywować. Bo jeśli taka książka jak Peter Rayna, wyda ją w stosunku do Gdańska to, to jest tylko nieszczęście, dlatego że to jest tylko publikowanie dokumentów komunistycznych, bez żadnego stosunku do tej sprawy. Co innego, gdy chodzi o tamte dwie książki. A czy Peter Rayna chciał rozmawiać z księdzem arcybiskupem? No, nie chciał rozmawiać, nie zdradził takiej chęci. Ja rozmawiałem z nim wielokrotnie, ale przed opublikowaniem książki i po opublikowaniu książki nie rozmawiał ze mną. A czy Kościół powinien milczeć na temat artykułu, który się ukazał w „Rzeczpospolitej” – „Władze diecezji płockiej nie zareagowały – pisze Rzeczpospolita – na nasz sobotni artykuł. Napisaliśmy w nim, że Kuria wiedziała o przypadkach molestowania nieletnich przez księży, jednak nic nie zrobiła”. No, w tym pytaniu kryje się odpowiedź, bo nie można znowu zakrywać prawdy jeśli ona jest dramatyczna i trudna i dlatego, jeśli rzeczywiście byłby ktoś, kto chciałby
fakty zaciemniać, albo w ogóle negować to tylko sprowadza nieszczęście w środowisku, w którym się Kościół obraca. Nie rozumiem tego, mam nadzieję, że Kościół płocki to wyjaśni. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był abp Tadeusz Gocłowski.