Aborcja w Polsce. Ryszard Czarnecki z PiS nie pozostawił niedomówień
Ryszard Czarnecki był gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski. Polityk PiS został zapytany przez Agnieszkę Kopacz o to, czy współczuje Marcie Lampart oraz wszystkim innym kobietom po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. - Myślę, że w tej sprawie powinny wypowiadać się panie, moje koleżanki, europosłanki i posłanki Prawa i Sprawiedliwości, jak będą gościem tej audycji - powiedział Czarnecki. Na uwagę dziennikarki, że w Trybunale Konstytucyjnym zasiadają także mężczyźni i oni też pośrednio decydują o losie kobiet, więc jest to sprawa także mężczyzn, minister odpowiedział, że ma do tego bardzo osobiste nastawienie. - Ja w swoim czasie jako jeden z najmłodszych posłów głosowałem za kompromisem aborcyjnym. To było 28 lat temu, czas mija. Uważam, że jego naruszanie może spowodować bardzo negatywne skutki - powiedział Czarnecki. - Naruszanie tego kompromisu jest dużym ryzykiem - dodał polityk PiS. Ryszard Czarnecki powiedział także w programie "Newsroom", że aktualnie zagłosowałby tak, jak wiele lat temu. - Na to trzeba patrzeć także politycznie, a nie tylko w wymiarze moralno-etycznym i patrzeć na konsekwencje działań. Naruszenie kompromisu aborcyjnego może spowodować niedobre skutki z punktu widzenia np. obrony życia poczętego - dodał gość Agnieszki Kopacz i podkreślił raz jeszcze, że jest za kompromisem aborcyjnym.