A jeśli Polska ma rację? - pyta komentator "Liberation"

"A jeśli Polska ma rację?" w sprawie systemu głosowania w Radzie UE - pyta prowokacyjnie brukselski korespondent francuskiego lewicowego dziennika "Liberation" Jean Quatremer. I choć wprost nie odpowiada na to pytanie, to apeluje o podjęcie dyskusji w tej sprawie, co jest zgodne z postulatem Warszawy.

SKOMENTUJ

W swoim bardzo opiniotwórczym blogu, Quatremer, który od dwudziestu lat relacjonuje i komentuje proces integracji europejskiej, postuluje, by kwestia głosowania w Radzie UE była włączona do mandatu Konferencji Międzyrządowej ws. nowego traktatu (ma o tym zdecydować szczyt UE 21-22 czerwca).

Quatremer nie opowiada się jednak po stronie proponowanego przez Warszawę tzw. systemu pierwiastkowego. Swoją analizę kończy konkluzją, że najlepszy byłby system federalny, jaki obowiązuje w niemieckim Bundesracie.

Quatremer pisze, że kiedy ochłoną już emocje wobec "męczącej nieco" "paranoicznej arogancji bliźniaków Kaczyńskich", którzy zapowiadają, że są gotowi umrzeć za pierwiastek i grożą wetem, "popełnilibyśmy błąd, gdybyśmy jednym machnięciem ręki odrzucili polskie postulaty".

"Coraz częściej zastanawiam się, czy Warszawa, kolejny raz, tak jak to było w przypadku Rosji lub amerykańskiej tarczy antyrakietowej, nie stawia dobrych pytań. Jednym słowem, coraz mniej jestem przekonany co do tego, że modyfikacja systemu głosowania (z traktatu z Nicei) jest po prostu potrzebna" - pisze Quatremer.

I dalej szczegółowo opisuje problemy ze znalezieniem odpowiedniego systemu podejmowania decyzji między dużymi a małymi krajami, których to problemów od ostatniego rozszerzenia UE w 2004 roku jest coraz więcej. Na szczycie w Nicei, po bardzo napiętych negocjacjach uzgodniono system, w którym Polska ma 27 głosów, czyli zaledwie o dwa mniej od dwukrotnie ludniejszych Niemiec. "Jawne nadwartościowanie roli Polski w UE" - cytuje francuski dziennikarz polskiego dyplomatę.

Negocjacje w sprawie eurokonstytucji, kontynuuje Quatremer, zakończyły się przyjęciem systemu podwójnej większości państw i obywateli. Decyzje mają zapadać przy poparciu 55% państw zamieszkanych przez 65% obywateli w UE, co służy zdecydowanemu ułatwieniu w podejmowaniu decyzji.

"Ten system, jeśli wejdzie w życie pewnego dnia, zdecydowanie zwiększy liczbę mogących powstawać zwycięskich 'kolacji', które razem mają większość kwalifikowaną do podjęcia decyzji. Przed Niceą procentowo to wynosiło 7,8%. Z Niceą liczba konfiguracji spada do 2%. A konstytucja zwiększa je do 12,8%" - tłumaczy Quatremer.

Wbrew jednak tym wyliczeniom, Quatremer dowodzi, powołując się na różne analizy obowiązującego systemu z Traktatu z Nicei, że nie jest on taki nieskuteczny, jak go wszyscy opisują. "Praktyka codzienna w Radzie UE pokazuje, że to nie system głosowania jest ważny, ale to, żeby jeden albo dwa kraje nie zablokowały decyzji i aby UE mogła je zmusić do negocjacji. Bo w rzeczywistości głosuje się w Radzie bardzo rzadko, uprzywilejowane jest natomiast poszukiwanie konsensu". Głosowanych jest zaledwie 20% przypadków przyjmowanych decyzji. A i te są często na pokaz, gdy dany kraj członkowski, który jest w mniejszości, musi dla celów polityki wewnętrznej pokazać, że robił, co mógł. Ponadto, Quatremer przytacza frapujące dane, że od czasu rozszerzenia Unii w 2004 roku liczba przyjmowanych aktów prawnych w pierwszym czytaniu wzrosła z 34 do 64%, a czas procesu legislacyjnego skrócił się średnio do jednego roku - z półtora przed rozszerzeniem. "Inaczej mówiąc maszyna działa, nawet z Niceą" - stwierdza francuski
dziennikarz.

Zdaniem Quatremera, system podwójnej większości z eurokonstytucji nie jest idealny, ponieważ miesza dwie logiki: tę krajów i tę obywateli. "Tymczasem to Parlament Europejski powinien reprezentować obywateli. Ważenie głosów, które wzięłoby pod uwagę inne czynniki, jak bogactwo czy siła militarna, byłoby z tego względu lepsze" - rozważa.

Poza tym trzeba pamiętać, dodaje, o obawach Polski, która cały czas ma "nieuregulowane rachunki" z Niemcami i obawia się niemieckiej dominacji.

"Dlatego uważam, że należy otworzyć dossier na temat systemu liczenia głosów" - pisze Quatremer. I dać Polsce możliwość dojść do słowa.

"Skoro Polska boi się dominacji dużych, to dlaczego nie skorzysta, by dokonać 'skoku federalnego'. Moglibyśmy przyjąć taki system, jaki obowiązuje w niemieckim Bundesracie, gdzie każdy land ma prawo do, w zależności od swojej wielkości, od jednego do sześciu reprezentantów? To gwarantowałoby każdemu sprawiedliwą reprezentację (jeden kraj to jeden kraj), uznając jednocześnie, że są kraje duże i małe. A skoro do głosowania i tak będzie dochodziło rzadko, to nie będzie wielkich zmian: każdy ma świadomość, że zdolności jednego kraju, by systematycznie znajdować się w mniejszości, są ograniczone" - konkluduje Jean Quatremer.

Inga Czerny

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Działo się w nocy. Decyzja Netanjahu. "Zawieszamy zwolnienie więźniów"
Działo się w nocy. Decyzja Netanjahu. "Zawieszamy zwolnienie więźniów"
Spotkanie w kuluarach. Tak przebiegła wizyta Dudy w Waszyngtonie
Spotkanie w kuluarach. Tak przebiegła wizyta Dudy w Waszyngtonie
Putin opublikował przesłanie. Mówił o "szybkich zmianach na świecie"
Putin opublikował przesłanie. Mówił o "szybkich zmianach na świecie"
Pogoda na niedzielę. Mogą przydać się parasole
Pogoda na niedzielę. Mogą przydać się parasole
Grecja pod śniegiem. Burza Coral daje się we znaki
Grecja pod śniegiem. Burza Coral daje się we znaki
Franciszek przygotował się wcześniej. Mówił o szczegółach dokumentu
Franciszek przygotował się wcześniej. Mówił o szczegółach dokumentu
Coroczne przemówienie Orbana. Wspomniał o Ukrainie
Coroczne przemówienie Orbana. Wspomniał o Ukrainie
Wojska USA w Polsce. Prezydent Duda o szczegółach
Wojska USA w Polsce. Prezydent Duda o szczegółach
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump