83-letni oficer UB Aleksander O. zmarł w więzieniu
W Zakładzie Karnym w Barczewie (Warmińsko-
Mazurskie) zmarł 83-letni Aleksander O., były oficer UB na
Suwalszczyźnie, skazany na 4,5 roku więzienia za znęcanie się w
latach 1946-47 nad przesłuchiwanymi.
Informację o śmierci Aleksandra O. potwierdził rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, sędzia Waldemar Pałka.
Aleksander O. karę odbywał, z kilkumiesięczną przerwą na leczenie, od września 2005 roku
3 kwietnia Sąd Najwyższy oddalił jako "całkowicie bezzasadną" kasację obrońcy Aleksandra O. Uznał, że sądy obu instancji prawidłowo ustaliły, że czyny, jakich dopuścił się Aleksander O., miały charakter zbrodni komunistycznych i zbrodni przeciw ludzkości.
Aleksander O. został w lutym 2005 r. skazany za zbrodnie przeciwko ludzkości dokonane w latach 1946-1947. Suwalski sąd uznał, że były funkcjonariusz UB w dziesięciu przypadkach jest winny bezprawnego zatrzymywania, bicia i znęcania się nad członkami organizacji niepodległościowych, głównie ugrupowania Wolność i Niezawisłość.
Według historyków, Aleksander O. był jednym z trzech największych oprawców Urzędu Bezpieczeństwa na Suwalszczyźnie. Na podstawie dokumentów, które stworzył w UB, cztery osoby skazano na karę śmierci.
Proces w sądzie rejonowym wykazał, że Aleksander O. był w przeszłości współpracownikiem sowieckiego wywiadu wojskowego Smiersz. Do jego obowiązków miało należeć penetrowanie polskiego podziemia, tropienie dowódców oraz oficerów polskiego wojska o poglądach antysowieckich. Za donoszenie O. miał pobierać od Rosjan pieniądze.
W PRL Aleksander O. był cenionym przez władze komunistyczne pisarzem, który opisywał m.in. zdarzenia powojenne - walki antykomunistycznych partyzantów z władzą ludową.
Po prawomocnym wyroku O. zabiegał o odroczenie odbywania kary z powodów zdrowotnych. Sąd, w oparciu o opinie biegłych, uznał jednak, że może on przebywać w więzieniu. Najpierw był w białostockim zakładzie karnym, a gdy stan jego zdrowia pogorszył się, trafił do Barczewa.
Po przerwie w odbywaniu kary (miał przejść operację onkologiczną), w marcu wrócił do więzienia. Aleksander O. ubiegał się również o ułaskawienie przez prezydenta RP, ale jego wniosek nie przeszedł pozytywnie procedury ułaskawieniowej w suwalskim sądzie.