800 plus. Rząd po cichu przyznał się do porażki?
Rząd zajmuje się projektem ustawy, który zakłada podniesienie świadczenia 500 plus do 800 złotych. Dziennikarze przeanalizowali dokument. Znalazło się w nim zdanie, które trudno usłyszeć w oficjalnych wypowiedziach polityków PiS. Dotyczy efektów polityki demograficznej rządu.
Do procedowanego projektu ustawy dołączono "ocenę skutków regulacji", czyli dokument, w którym opisywano przewidywane efekty proponowanych rozwiązań.
Rząd zapisał w nim, że "w kolejnych latach jest zakładany spadek wydatków w związku ze zmniejszającą się populacją dzieci w wieku 0-17, lat wynikającą ze zmniejszającej się liczby urodzeń".
- Czyli rząd mruga do rodaków: nie ma co się martwić kosztami 800 plus, bo na szczęście Polki nie będą rodzić i wydatki spadną. To wywieszenie białej flagi w walce o demografię i przyznanie się przed PiS, że jego polityka demograficzna to porażka - mówi "Wyborczej" dr Łukasz Wacławik z AGH.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto, choć wprowadzenie 500 plus w 2016 roku było uzasadniane koniecznością zwiększenia liczby urodzeń, to w projekcie zwiększającym to świadczenie o 300 złotych rząd przewiduje odwrotny trend. Zapisano w nim, że w 2024 roku w Polsce będzie blisko 6,7 mln dzieci uprawnionych do jego pobierania, rok później już 6,6 mln, w 2027 - 6,3 mln, a w 2029 r. już tylko nieco ponad 6 mln.
Rodzi się coraz mniej Polaków. GUS podał dane
To już kolejny wyraźny sygnał, że 500 plus nie spełniło swojej deklarowanej roli. W 2016 roku rząd zakładał, że w 2022 roku dzięki programowi urodzi się około 371 tys. dzieci. Tymczasem - jak podał Główny Urząd Statystyczny - w ubiegłym roku zanotowano 305 tys. urodzeń. To najmniej od II wojny światowej.
Już wiadomo, że źle będzie i w tym roku. W kwietniu 2023 roku urodziło się 21 tys. dzieci - najmniej w historii, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy zaledwie 298,6 tys. Nigdy wcześniej nie odnotowano spadku poniżej 300 tys.
Przeczytaj też:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"