800+ dla Ukraińców. Rząd ma posłuchać Trzaskowskiego

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wezwał rząd do zmian w programie 800+ dla Ukraińców.

- Świadczenia mogą być przyznane, tylko jeśli się to Polsce opłaca. Jeśli jest to zgodne z polskim interesem narodowym - podkreślał w mediach społecznościowych bliski współpracownik Trzaskowskiego, wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Trzaskowski podkreślił na niedawnym spotkaniu z wyborcami, że 800+ powinni dostawać tylko ci Ukraińcy, którzy w Polsce nie tylko mieszkają, ale też pracują i płacą podatki. Jak przekonuje Trzaskowski, "nie możemy popełnić błędów Niemiec czy Szwecji, do których opłacało się przyjechać tylko po świadczenia socjalne". 

Po zapowiedzi prezydenta Warszawy na wiecu na Podlasiu, wielu obserwatorów polityki nie kryło zaskoczenia. Opozycja - PiS i Konfederacja - twierdziła, że Trzaskowski w swoich apelach do rządu jest "niewiarygodny".

Co ciekawe - obie partie zgadzają się z postulatem włodarza Warszawy. Nie przyznają tego jednak wprost. - Są reaktywni - mówią nam o politykach PiS politycy KO.

- Dziś słyszymy apel Rafała Trzaskowskiego dotyczący ograniczenia programu 800+ dla obywateli Ukrainy. Mówimy - "sprawdzam". Złożyliśmy już w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy, który ogranicza program 800+ do tych rodzin, które - po pierwsze - pracują w naszym kraju, a po drugie - płacą podatki w Polsce - powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w poniedziałek 20 stycznia, trzy dni po zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego.

I tłumaczył, skąd ta zmiana.

- Ona nie jest w odróżnieniu od pomysłów Rafała Trzaskowskiego zagrywką kampanijną […]. Ona jest konsekwencją polityki, którą prowadziliśmy, polityki wspierania uchodźców, ale zmieniła się sytuacja. Są różnego rodzaju napięcia zrozumiałe po tych kilku latach, ale też miejmy świadomość tego, że budżet państwa, który został przyjęty na rok 2025, po roku rządów koalicji 13 grudnia jest w rozsypce - stwierdził szef klubu PiS.

Dodał, że liczy na to, iż "marszałek Sejmu umieści ten projekt w porządku obrad Sejmu, który rozpoczyna się już w najbliższą środę". 

Szkopuł w tym, że nad zmianami, do których wzywał Rafał Trzaskowski, już - jak słyszymy - pracuje rząd.

Przypomnijmy: obecnie świadczenie Rodzina 800 plus przysługuje na każde dziecko do ukończenia 18 lat, niezależnie od osiąganych dochodów. Na mocy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, świadczenie przysługuje także rodzicom ukraińskich dzieci przebywających w Polsce.

Od ubiegłego roku obowiązuje już kryterium realizacji obowiązkowej edukacji dzieci.

Pieniądze są przekazywane jedynie na rachunek bankowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co zmieni się teraz? "W MSWiA rozpoczął się proces przeglądu ustawy pomocowej dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Zmiany, jakie planujemy, obejmą również uszczelnienie zasad wypłacania świadczenia 800+. Nowelizacją będzie całościowa, dostosowując przepisy do obecnej sytuacji" - przekazał Wirtualnej Polsce Departament Komunikacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. 

Jak wynika z naszych informacji, legislację w tym zakresie koordynuje wiceminister spraw wewnętrznych prof. Maciej Duszczyk, ekspert ds. migracji. - W grudniu, zgodnie z decyzją przy poprzedniej nowelizacji, rozpoczęliśmy proces przeglądu, dostosowując ustawę do obecnych realiów. I oczywiście kwestia 800+ jest tam zawarta - tak, by tego świadczenia nie można było wykorzystywać - mówi Wirtualnej Polsce wiceszef MSWiA. 

- W pierwszej nowelizacji wprowadziliśmy to, czego nie wprowadził PiS. A więc wprowadziliśmy obowiązek szkolny. Liczba wypłacanych świadczeń Ukraińcom znacząco spadła. Teraz pracujemy nad tym, jak wypłatę świadczeń połączyć z aktywnością ekonomiczną Ukraińców w Polsce - dodaje w rozmowie z WP prof. Duszczyk. 

Oznacza to, że kampanijna zapowiedź Trzaskowskiego - a właściwie wezwanie rządu do prac - jest zgodna z planami samego rządu. Wedle nieoficjalnych informacji WP, nowe przepisy dotyczące Ukraińców i 800+ mogłyby obowiązywać jeszcze przed wyborami prezydenckimi, a więc wczesną wiosną. Resort MSWiA nie chce precyzować, kiedy dokładnie.

- Nie wiemy tego jeszcze dziś, cały czas obserwujemy sytuację wojenną, ale w grę wchodzą marzec, kwiecień - słyszymy nieoficjalnie.

Jak zwraca nam uwagę jeden z polityków z władz PO, współpracownik Rafała Trzaskowskiego, planowane - jak i przeprowadzone już - zmiany ws. 800+ dla Ukraińców są konieczne, bo bywały sytuacje, że "ktoś się rejestrował, wyjeżdżał na Ukrainę, a rodzina wciąż pobierała świadczenia". - Było wiele nadużyć, których najwidoczniej PiS nie przewidziało - mówi rozmówca z rządu.

PiS z kolei twierdzi, że zmiany w tym zakresie proponowało już w maju 2024 r., ale obecna koalicja wówczas nie godziła się na nie. 

Dziś polityk KO mówi: - Trzeba mieć biznesowe podejście Trumpa. Czas na taką politykę: dzielimy się, pomagamy, ale musisz w tym partycypować. To pragmatyczna polityka. 

Co na to koalicjanci? - Muszę powiedzieć, że mnie trochę niepokoją takie wypowiedzi, szczególnie w ustach polityków z obozu demokratycznego Koalicji 15 października, w których czytam trochę pójście zgodnie z opinią publiczną, taką, którą widzimy w sondażach, gdzie mamy pewien wzrost nastrojów sceptycznych wobec Ukrainy - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski europoseł Polski 2050 Michał Kobosko.

Tego typu propozycji programowych Rafał Trzaskowski może złożyć więcej. W tym tygodniu będzie kontynuował kampanijny objazd Polski. 

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl